Z pewnością wielu z nas ma za sobą dyskusję z ochroną, która nie chce wpuścić na teren danego obiektu. To dość częste zjawisko…
W niektórych przypadkach wymagana jest przepustka bądź zmieszczenie się w konkretnych ramach czasowych. Jeżeli nie spełnimy oczekiwań, szlaban nie zostanie podniesiony. Można przypuszczać, że w przypadku poniższej sytuacji było podobnie.
Po krótkiej dyskusji, pasażerka auta nie zdołała opanować (i utrzymać) kierowcy, który postanowił wyjść z auta i zbliżyć się do ochroniarzy, by ich „ukarać”. Wtedy właśnie użyty został gaz pieprzowy. Chęć do bójki przerodziła się więc w płacz i siedzenie na asfalcie. Pamiętajcie, żeby nie dawać się ponosić emocjom.