Wojciech Krzemiński
Czy samochód miejski może być bardziej stabilny niż auta o kilka segmentów większe? Okazuje się, że tak, czego dowodem jest nowy Hyundai i10.
Najmniejszy model w gamie koreańskiej marki doczekał się właśnie nowej generacji. To oczywiście oznacza serię dziennikarskich testów, które dokładnie zweryfikują jego możliwości. Do sieci trafił także materiał z „prób łosia”, które zostały zrealizowane przez jeden z wyspecjalizowanych kanałów YouTube.
Zdarzało się, że i10 strąciło jeden pachołek (również z winy kierowcy), ale pozostało stabilne nawet przy 80 km/h. To znacznie lepszy wynik, niż ten uzyskany przez Golfa i Leona – oba auta już przy 77 km/h miały już spore kłopoty z podsterownością.
W czym więc tkwi sekret? Fizyki nie da się oszukać. Duża masa własna zawsze ogranicza możliwości samochodu. Systemy nie są w stanie wszystkiego skorygować. Hyundai waży niewiele ponad tonę, co znacznie ułatwia wykonywanie dynamicznych manewrów.
Inżynierowie
