w

Świat jest biedniejszy o kolejne bezwypadkowe F40. Nieudana jazda próbna…

Gdyby stworzyć badania najpopularniejszych plakatów nad łóżkami fanów motoryzacji z lat 80., to śmiem twierdzić, że F40 zajęłoby pierwszą pozycję.

To prawdziwa ikona supersamochodów i wizytówka włoskiej inżynierii samochodowej. Ten pocisk z Maranello był oferowany z benzynowym V8 o pojemności 2,9 litra. Potencjał? Całkiem spory: 478 KM i 577 Nm momentu obrotowego. Za przenoszenie mocy na tylne koła odpowiadała 5-biegowa przekładnia manualna.

Rozbicie F40 na jeździe próbnej

Choć włoski model prezentuje się naprawdę genialnie i w swoim czasie uchodził za bardzo zaawansowaną konstrukcję, nie należy do maszyn wygodnych czy łatwych w prowadzeniu. Jego okiełznanie wymaga wiedzy, umiejętności, refleksu i pokory.

W tym przypadku zabrakło przynajmniej połowy z tych elementów. Kierowca odbywający jazdę próbną jedną z australijskich sztuk kultowego Ferrari, stracił panowanie, wpadł w poślizg, a następnie zatrzymał się w lesie – jak można się domyślać, na drzewie…

Mam nadzieję, że znajdą się fachowcy, którzy podejmą się próby odbudowania prezentowanego F40 – w zgodzie ze standardami marki. Zakres napraw będzie jednak bardzo duży, czasochłonny i kosztowny.

https://www.facebook.com/allstreetau/posts/614956889132459

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kradzież paliwa ze stacji w Katowicach. Maseczki pomogły złodziejom (wideo)

Zlekceważenie czerwonego światła – szybka karma (wideo)