w

Kontrowersyjne zderzenie rowerzysty z motocyklistą – kto jest sprawcą? (wideo)

Poruszanie się jednośladem po zatłoczonym mieście to świetne rozwiązanie. Bez względu na to, czy zdecydujemy się na motocykl, czy wybierzemy rower.

Jeżeli użytkownik któregoś z tych pojazdów uczestniczy w jakimś niepożądanym zdarzeniu drogowym, to zazwyczaj bierze w nim również udział kierowca. Tym razem jednak to przedstawiciele jednośladów zderzyli się ze sobą w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Wielu może się zastanawiać, kto tu zawinił.

Rowerzysta kontra motocyklista

Na nagraniu widać najpierw, jak rowerzysta minął stojącego przed światłami motocyklistę. Tym samym zlekceważył czerwone i wjechał na skrzyżowanie niezgodnie z panującym porządkiem. Chwilę później, motocyklista znalazł się na jego wysokości i… doszło do kolizji. Pan na rowerze zdecydował się bowiem, by skręcić w prawo i nie spodziewał się, że ktoś znajdzie się tuż obok niego.

Poza upadkiem i stratami materialnymi, pojawiły się oczywiście nerwy. Żaden z uczestników nie poczuwał się do winy. Pojawiają się głosy, że winny jest rowerzysta, ponieważ nie zasygnalizował zmiany kierunku jazdy i nie ma nigdzie w przepisach, że nie można minąć go prawą stroną w takich okolicznościach. W opozycji znajdziemy natomiast komentarze, że motocyklista jechał za szybko i nie powinien podjeżdżać tak blisko przed skrzyżowaniem. A Wy co o tym myślicie?

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

3 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Rowerzysta to skończony kretyn i sam sobie jest winny tej sytuacji. Skręcał z lewego pasa w prawo bez żadnej sygnalizacji swojego manewru. Nic dziwnego że coś w niego pieprznęło.

  2. Rowerzysta nie sygnalizował zamiaru skretu , motocyklista ma prawo wyprzedzać prawą stroną ale nie na skrzyslżowaniu.Jechal jednak zdecydowanie moim zdaniem za szybko.Jesli dobrze widziałem około 80 km/h o ile to w km/h wyskalowany jest licznik.Uważam , że błedy popełnili obaj i obaj powinni zostać ukarani za nie stosowanie się do przepisów o ruchu drogowym.

  3. Podejrzewam, że to USA, więc nie wiem jak dokładnie tam jest, ale u nas w PL można wyprzedzać na skrzyżowaniach. Warunkiem są skrzyżowania, na których ruch jest kierowany, czyli np. działa sygnalizacja świetlna. Rowerzysta skończony krety jeździ na czerwonym i po dwóch pasach ruchu bez żadnej sygnalizacji zamiaru zmiany pasa lub skrętu. Z kolei motocyklista fakt trochę za szybko jechał i powinien zastosować zasadę ograniczonego zaufania, tym bardziej, że widział co robił tamten idiota.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CUPRA Ateca po liftingu. Ten sam silnik, lepsze prowadzenie

Osobówką na czołówkę. Tylko refleks kierowcy autobusu pozwolił na uniknięcie tragedii (wideo)