BMW Serii 5 2021 oficjalnie

Po wyciekach przyszedł czas na oficjalną premierę. Oto zmodernizowana Seria 5, która zyskała nową aparycję i kilka ważnych dodatków.

Pas przedni upodobnił ją do „Trójki”. To oznacza smuklejsze reflektory, zmodyfikowany grill i lekko przeprojektowany zderzak. Wciąż jest elegancko, ale nieco nowocześniej. Tył zyskał natomiast nowe klosze lamp z ledowym wypełnieniem. Nie mogło oczywiście zabraknąć wzbogaconej palety lakierów i uzupełnionej listy wzorów felg. We wnętrzu również nie ma rewolucji. Znajdują się tu cyfrowe wskaźniki, topowe multimedia oparte na 12,3-calowym wyświetlaczu oraz nowe kolory i wzory tapicerek.

Zaktualizowano także systemy wspomagające kierowcę, czego przykładem może być asystent parkowania wzbogacony nowymi rozwiązaniami. W Serii 5 pojawił się także BMW Intelligent Personal Assistant. Cóż to takiego? Obsługa głosowa umożliwiająca stosowanie wielu komend. Inżynierowie zamontowali też Drive Recorder, czyli… kamerę samochodową, która nagrywa i zapisuje 40-sekundowe materiały video (w pętli).

Aby sprostać najnowszym trendom i normom, każdy wariant silnikowy jest teraz co najmniej miękką hybrydą. To oznacza, że jednostka spalinowa jest uzupełniona instalacją 48V, której zadaniem jest wspieranie napędzania. W ofercie są także hybrydy typu plug-in. Słabsza, z dwulitrowym motorem, czyli 530e dysponuje 292-konnym układem i pojemniejszą baterią (zasięg 58-67 km na samym prądzie). Z kolei zupełna nowość, 545e, opiera się na „rzędowej szóstce” o pojemności 3 litrów. Moc? Aż 394 KM. Dotychczasowe benzyniaki (530i, 540i, M550i) oraz diesle (518d, 520d, 525d, 530d, 540d) pozostają w gamie. Nie ujawniono jedynie informacji na temat przyszłości M550d.