w ,

Ford Mondeo Kombi 1.5 EcoBoost Titanium – Nie tylko dla flot!

Aż dwa lata Ford kazał czekać Europie na nowe Mondeo. Abstrahując od tego, że było warto, nie rozumiem jednak dlaczego aż tak długo??

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_2

Z zewnątrz?
Nowe Mondeo to piąta generacja flagowej (na Starym Kontynencie) limuzyny koncernu. Auto ma wszystkie zalety poprzedników. Wad nie ma, bo i poprzednicy mieli ich niewiele. Z tym akurat polemizować nie zamierzam. Co się zmieniło? Przede wszystkim wygląd i gama silników. Nowy, ?astonowy? grill dodał spojrzeniu zadziorności, a wyraźnie odświeżona linia boczna ? sportowej lekkości. Do tego nowe, ciekawie wystylizowane przednie reflektory i tylne lampy. Fuzja sportu i komfortu nie zawsze wychodzi autu na plus. W tym przypadku jednak się udało.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_3

Mondeo Mk. 5 jest o 30 mm dłuższe od swojego poprzednika. Auto mierzy bowiem 4867 mm długości, 1852 mm szerokości i 1501 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2850 mm. Wymiary Forda Mondeo są więc omalże identyczne jak największego konkurenta, czyli Passata B8. I to właśnie pomiędzy tymi autami rozegra się walka o serce i kieszeń indywidualnych i flotowych klientów.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_4

? i we wnętrzu
Skalę zmian najłatwiej ocenić otwierając drzwi. Wnętrze w zasadzie zrobiono od nowa. I myliłby się ten, kto spodziewa się kształtu i układu deski podobnego do tej w Focusie. Nic z tych rzeczy. Tym razem wszystko, absolutnie wszystko jest inne. Może nie powinienem dodawać, ale wykończenie kokpitu jest bardzo wysokiej jakości. Plastiki, elementy ozdobne czy wreszcie same zegary oraz bateria przycisków i włączników zostały dopieszczone tak, że pasowałyby nawet do klasy premium. Nowe czuć wszędzie. Nowy jest system ogrzewania, wentylacji i klimatyzacji sterowany głosem, również 10-calowa cyfrowo-analogowa tablica przyrządów, podgrzewana kierownica oraz pierwsza w klasie elektrycznie regulowana kolumna kierownicy z funkcją pamięci.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_5

Stare, za to po staremu wygodne pozostały fotele, godne klubu gentlemanów, czy tylna kanapa, której może posiadaczom nowego Mondeo pozazdrościć niejeden? telewidz! I jeszcze słów kilka o bagażniku. Ten w autach kombi ma znaczenie zasadnicze. Otóż, w Mondeo ma on około 490 litrów do linii okien. Owszem, nie jest to rekord, który należy do Superba, ale naprawdę wystarczy. Po złożeniu tylnej kanapy przestrzeń ładunkowa rośnie do bez mała 1600 litrów.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_6

Technologia
W nowym Mondeo nie zabrakło elektronicznych zabawek. Auto jest jednym z pierwszych modeli Forda w Europie, w których połączono w pełni LED-owe reflektory o charakterystyce światła zbliżonej do dziennego oraz reflektory adaptacyjne dostosowujące kąt padania oraz natężenie wiązki światła do warunków panujących na drodze. System wybiera jedno z siedmiu ustawień w zależności od prędkości jazdy, warunków atmosferycznych, kąta skrętu kierownicy, odległości do auta jadącego z przodu oraz działania przednich wycieraczek.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_7

W aucie zastosowano technologię Active Park Assist z układem Perpendicular Parking wykrywającą odpowiednie miejsce postojowe i pozwalającą kierowcom zaparkować pojazd równolegle lub prostopadle pomiędzy innymi pojazdami bez konieczności dotykania kierownicy. Uzupełnieniem tej zaawansowanej technologii jest system Park-Out Assist, który pomaga kierowcom podczas wyjazdu z równoległego miejsca parkingowego, a także system Side Parking Aid, który przedstawia na ekranie wizualizację przeszkód znajdujących się po obu stronach auta, jak również z przodu i z tyłu, emitując jednocześnie ostrzeżenia dźwiękowe. W nowym Mondeo pojawił się też po raz pierwszy opracowany przez Forda system Pre-Collision Assist z technologią wykrywania pieszych Pedestrian Detection. System wykrywa osoby znajdujące się na drodze przed autem oraz pieszych, którzy przecinają tor ruchu pojazdu, a następnie automatycznie aktywuje układ hamulcowy, jeśli nie zrobi tego kierowca.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_8

Wrażenia z jazdy
Ford bardzo przebudował gamę silników. Firma, niestety, od wielu lat stawia na ?ekopierdoły?. Efekt? Pod maską testowego Mondeo pracował 1,5-litrowy doładowany motor benzynowy EcoBoost o mocy 160 KM. Na papierze parametry jednostki wyglądają rewelacyjnie. 160 KM przy 6000 obrotach, 240 NM w zakresie od 1500- 4500 obrotów. I rzeczywiście, auto całkiem nieźle przyspiesza. A zużycie paliwa? Katalogowo ma być 7,9 w cyklu miejskim, 4,7 poza miastem i 5,9 litra średnio. W realnym świecie jest nieco inaczej. W mieście spalanie nie zeszło mi poniżej 10 litrów. Nie, nie jestem zdziwiony. Tyle auto segmentu D palić w ruchu miejskim może i już. Na trasie da się utrzymać 5 litrów, ale tylko wtedy, kiedy nie jedziemy autostradą lub ?eską?. Kiedy przekroczymy magiczne 120 km/h spalanie rośnie do 6,5-7 litrów. Na autostradzie zużycie podskoczy o kolejne 2 litry. I to też nie jest zaskoczenie. W końcu tyle zasysa na autostradzie Fiat 500. Średnia z redakcyjnego testu wyniosła 6,6 litra. I to jest najlepszy wynik dużego kombi segmentu D z benzyniakiem, jaki uzyskałem od 2 lat.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_9

Auto powstało na nowej, globalnej platformie, na której powstawać będą wszystkie Fordy segmentu C i D. Mondeo otrzymało również nowe, niezależne, zintegrowane zawieszenie wielowahaczowe z tyłu. Na szczęście, nie popsuło ono legendarnego już, bliskiego perfekcji, prowadzenia. Uzupełnieniem płyty podłogowej jest elektryczne wspomaganie układu kierowniczego i poprawiony układ ABS.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_10

A w praktyce? No cóż, Mondeo to jedno z moich ulubionych aut. Mam do niego nieco bezkrytyczne podejście. Będę więc? subiektywny i powiem, że podróżowało się świetnie. Nie miałem wprawdzie możliwości sprawdzić legendarnego zawieszenia na krętych, górskich trasach, ale na rodzinną, przekraczającą 1000 km wycieczkę, mogę ten model polecić bez zastanowienia.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_11

Okiem przedsiębiorcy
Mondeo to jeden z największych handlowych hitów Forda. Te auta kochają floty, ale też mniejsi prywatni przedsiębiorcy. Są w zasadzie bezawaryjne i dobrze sprawdzają się w codziennej eksploatacji. Ceny fordowskiego przedstawiciela segmentu D rozpoczynają się poniżej 100 tys. złotych. Kombi to wydatek około 107 tys. Egzemplarz testowy, z listą wyposażenia opcjonalnego obejmującą kilkanaście pozycji, to wydatek rzędu 158 tysięcy złotych. I to wcale nie jest zbyt dużo. Konkurencja w wielu przypadkach jest nieznacznie, ale jednak droższa.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_12

Ford posiada oczywiście spory wachlarz finansowy. W przypadku kredytu okres umowy może trwać od 6 do 60 miesięcy, wpłata własna wynosi minimum 10%, ale istnieje możliwość sfinansowania nawet 100% wartości pojazdu. Raty kredytu są równe lub malejące. Z kolei umowę leasingową można zawierać nawet na 84 miesiące, z opłatą wstępną od 1% i ratami równymi lub dostosowanymi do własnych potrzeb.

ford_mondeo_kombi_1.5_ecoboost_titanium_13

Podsumowanie
Mondeo to jedno z ulubionych aut flotowych. I pewnie tak pozostanie przez długie lata. Ale właśnie ten samochód wybierają również coraz częściej kierowcy indywidualni. Czy uda mu się wygrać batalię o serca i kieszenie Polaków z VW Passatem? Kto wie? Szanse są. I to więcej niż duże?.

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź
  1. No cóż. moge powiedzieć kilka słów o tym aucie po 4,5 roku użytkowania. Większego gówna nigdy nie miałem. Po zakupie, już w pierwszym tygodniu zepsuł się bębenek stacyjki co skutkowało blokowaniem kluczyka i brakiem możliwości jego uruchomienia. Kolejne problemy dotyczyły elektroniki i skutkowały tym, że auto na lawecie jechało do serwisu forda. Akcji serwisowych naliczyłem 5, przy czym jedna dotyczyła problemu, który sam zgłaszałem, ale eksperci forda twierdzili, że nic się nie dzieje. Po 1,5 roku dostałem wezwanie na akcję serwisową. Ale prawdziwym hitem okazał się silnik, który padł po 80 000 km. Teraz mój prawnik przygotowuje pozew, a każdemu, kto wierzy w marketingowy spam autora tego tekstu polecam, żeby popytał użytkowników tego „super auta”. P.s. dodam, że auto było cały czas serwisowane w ASO, a kierowcą jestem raczej b. spokojnym więc na pewno uszkodzenie nie może być wynikiem eksploatacji auta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Specjalne edycje modeli z serii DS

Chińskie limuzyny dla białoruskiej władzy