W Stanach Zjednoczonych małe auta to margines rynku motoryzacyjnego. Mimo tego Fiat 500 cieszy się coraz większą popularnością. Dowodem tego może być kalifornijska firma zajmująca się tuningiem, która wzięła na swój warsztat ten model.
Pierwszy rzut oka i już widać, że ten Fiat 500 jest… wściekły. Pod jego maskę trafił silnik o pojemności 1,4 litra znany z Abartha 500. Inżynierowie nie poszli jednak na łatwiznę i zmienili turbosprężarkę, układ wydechowy i chłodzenie. Efekt? Piorunujący: 250 KM. Dzięki temu auto osiąga setkę w około 5 sekund i rozpędza się do ponad 200 km/h.
To oczywiście wymusiło poszerzenie nadwozia jak i zastosowanie odpowiedniego zawieszenia. Koszt tych modyfikacji? 17 000 dolarów. Trzeba przyznać, że to jeden z ciekawszych pomysłów na wydanie takich pieniędzy…
Źródło: WCF