Dawno nie widzieliśmy czegoś równie paskudnego w odniesieniu do motoryzacji. Wolelibyśmy, aby to pozostał wytwór ludzkiej wyobraźni.
Patrząc na zdjęcia, można złudnie założyć, ż ten najkrótszy Ford Fiesta na tej planecie jest jedynie formą graficzną. Niestety, ten samochód istnieje naprawdę. Co więcej, jest na sprzedaż. I to za niemałe pieniądze. Ale po kolei…
Ford Fiesta poprzedniej generacji wciąż uchodzi za bardzo udany samochód. To jeden z najlepiej prowadzących się modeli reprezentujących segment B. Do tego jest nieźle wykonany i całkiem praktyczny. Ta konwersja wydaje się jednak jego profanacją.
Najkrótszy Ford Fiesta na świecie – po co?
Odpowiedź „dla żartu” wydaje się najbliższa prawdy. Nie ma to żadnego uzasadnienia – ani ekonomicznego, ani praktycznego. Smart wygląda przy nim, jak piękność o egzotycznej urodzie. A to już o czymś świadczy…
Auto zostało absurdalnie skrócone. Rozstaw kół jest bliski temu gokartowemu. Poważnie. Jesteśmy ciekawi, jak prowadzi się ten wynalazek. Jazda z wysokimi prędkościami jest pewnie proszeniem się o kłopoty. Z auta znikł drugi rząd siedzeń i znaczna przestrzeń w bagażniku. Kokpit pozostał oryginalny. Przy tej kubaturze wnętrza jest jednak zdecydowanie za duży i zabiera cenne miejsce.
>Ekonomiczna wersja BugaTTi – projekt domorosłego tunera
Pod maską znajduje się wolnossący silnik o pojemności 1,6 litra, który został zintegrowany z pięciobiegową skrzynią manualną. Według aktualnego właściciela, auto zużywa 8,4 litra na setkę. Zastanawia nas skąd tak duże spalanie przy skromnej masie i takich też gabarytach.
To „coś” mogłoby zostać eksponatem wystawy „dziwności motoryzacyjnych”, ale fakty są takie, że jest dopuszczone do ruchu. I jeździ. Nie posiada jednak ABS-u, poduszek powietrznych czy kontroli trakcji.
Co ciekawe jest na sprzedaż. Gdy był przerabiany, jego licznik wskazywał zaledwie 11 265 kilometrów. Teraz ma już za sobą 95 435 kilometrów przebiegu. Tak. Ktoś pokonał tym autem ponad 80 tysięcy.
Najkrótszy Ford Fiesta na świecie został wyceniony na 5100 dolarów. Za tyle można dostać w Polsce normalny egzemplarz. Żaden jednak nie wyróżni Cię z tłumu tak skutecznie, jak ten prezentowany.