Teoretycznie, sytuacja wydaje się oczywista, ale podzieliła internautów ze względu na okoliczności zdarzenia. Kto więc jest temu wszystkiemu winny?
Zacznijmy od tego, że było to niepotrzebne i niebezpieczne zarazem. Czy kierowca powinien wpuścić autobus przed swój pojazd? Odpowiedź brzmi: tak. prawo jest jednoznaczne i daje pola do żadnej innej interpretacji.
Użytkownik auta osobowego przyhamował, gdy zobaczył duży pojazd komunikacji miejskiej, który wyjeżdżał z zatoczki. Po chwili postanowił jednak go ominąć najeżdżając na lewy pas. Tym sposobem wymusił pierwszeństwo na kierowcy Audi. Niewiele brakowało do kolizji.
Czy kierowca powinien wpuścić autobus?
To już wiemy, ale niektórzy komentujący mówią o współwinie. Dlaczego? Kierowca zawodowy miał tu pierwszeństwo, ale nie powinien wykonywać manewru za wszelką cenę. Gdy widział zbliżającego się Chevroleta, mógł zaczekać i upewnić się czy włączenie się do ruchu będzie bezpieczne. Pamiętajmy, że w pewnych sytuacjach można nie dostrzec kierunkowskazu.
Nie ma wątpliwości, że potencjalna kolizja w tym przypadku byłaby winą kierowcy auta osobowego, ale zawodowiec powinien przewidywać zagrożenia, tym bardziej że zajmuje się przewozem pasażerów, którzy siedzą lub stoją w kabinie bez jakichkolwiek zabezpieczeń.
Z tej sytuacji warto więc wyciągnąć wnioski. Jeżeli widzimy autobus z włączający się do ruchu, należy mu ustąpić. Tak mówi nie tylko prawo, ale też rozsądek. Po co maksymalizować ryzyko? Dla kilku sekund? Zdecydowanie nie warto.
>Kierowca autobusu wymusił i jeszcze miał pretensje. „Skarga złożona” (wideo)
Jednoznacznym sprawcą niebezpiecznej sytuacji jest tu użytkownik Opla. Niewiele brakowało do zderzenia z dwoma pojazdami, bo przecież wymusił pierwszeństwo na kierującym czarną limuzyną. Dobrze, że skończyło się jedynie na stresie.