Takie zdarzenia nie są codziennością polskich dróg. Dowodzą jednak, że zwykła sytuacja może zmienić się w chwile grozy – i to w mgnieniu oka.
Dokładna lokalizacja tej historii nie została ujawniona, ale nie ma wątpliwości, że musiało do niej dojść w okolicach obszarów rolnych. Urwanie koła w ciągniku rolniczym wydaje się czymś absurdalnym, ale przy odrobinie pecha (i nieostrożności), może się przytrafić, tak jak w tym przypadku.
Warto podkreślić, że nie był to stary Ursus, tylko stosunkowo młody traktor, który przy prawidłowym serwisowaniu powinien służyć bez zarzutu. A jednak doszło do bardzo niepożądanej sytuacji. Co było jej powodem?
Urwanie koła w ciągniku rolniczym
Hipotez jest kilka i wszystkie mają związek ze stanem technicznym pojazdu. Wiele osób twierdzi, że śruby w kole mogły nie być dokręcone. Niekiedy wystarczy, że na jednej jest luz, by po jakimś czasie drgania doprowadziły do odkręcenia tych pozostałych.
Istnieje też grupa internautów, która twierdzi, że ktoś po prostu nie dokręcił koła lub padł ofiarą celowej próby spowodowania takiego skutku. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne. CSI: Kryminalne Zagadki Polskiej Wsi? Nie kupujemy tego.
Warto w tym miejscu wspomnieć o kierowcy Volkswagena, który znalazł się w złym miejscu o złej porze. Gdy urwanie koła w ciągniku rolniczym stało się faktem, w jego sąsiedztwie znajdował się niemiecki samochód. Jego użytkownik nie miał za wiele czasu na reakcję.
>Stary Volkswagen Golf staranował ciągnik z przyczepą. Traktorzysta przeżył (wideo)
Jak widać na nagraniu, koło przetoczyło się tuż za tylną częścią karoserii pojazdu. Gdyby uderzyło w drzwi od strony kierowcy, ten mógłby doznać nawet ciężkich obrażeń. Tak duże koło bez żadnej kontroli może siać spustoszenie w najbliższym otoczeniu.