w

Genesis X Convertible Concept. Tego potrzebują Europejczycy!

Genesis X Convertible Concept
Genesis X Convertible Concept

Koreańska marka premium już udowodniła, że potrafi projektować piękne samochody. Ten koncept podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej.

Oto Genesis X Convertible Concept, który przyciąga wzrok o wiele skutecznej, niż nowe modele Lamborghini i Ferrari. Jest pokazem kunsztu projektowego, a zarazem możliwości, jakie ma ta nowa marka samochodów.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że prezentowany projekt nie wygląda dziwnie czy futurystycznie. Prezentuje się, jak auto gotowe do produkcji. I po cichu liczymy, że zostanie wprowadzony na rynek. Wielu klientów byłoby zachwyconych!

Nie ujawniono oficjalnych danych technicznych, ale wydaje się, że model ma około 5 metrów długości. Bardzo długa maska i niemal równie duży tył przypominają amerykańskie krążowniki z lat 70. ubiegłego wieku.

Genesis X Convertible Concept
Genesis X Convertible Concept

Do tego dochodzą smukłe przetłoczenia uzupełnione charakterystycznymi elementami oświetlenia. Te podwójne reflektory i lampy ujmują elegancją i prostotą. Jak widać, nie trzeba fajerwerków, by osiągnąć właściwy rezultat. Wystarczy wyczucie smaku, talent i wyobraźnia.

>Genesis G70 po kompleksowych modyfikacjach. Co za kot!

Genesis X Convertible Concept oferuje również bardzo ładne wnętrze. Projektanci nie poszli na łatwiznę montując dwa tablety w taki sposób, jak wszyscy. Cyfrowe wskaźniki i panel centralny otaczają kierowcę, dla którego ten samochód został stworzony.

Genesis X Convertible wnętrze
Genesis X Convertible Concept – wnętrze

Pochylony kokpit, sportowa kierownica oraz mnogość detali podkreślają charakter premium. Podobnie jak w przypadku karoserii, nietrudno odnieść wrażenie, że ta forma mogłaby spokojnie znaleźć się w seryjnym samochodzie – czego Wam i sobie życzymy. Warto w tym miejscu podkreślić, że kabina jest czteroosobowa i oferuje rozsądną przestrzeń nawet w drugim rzędzie.

Układ napędowy? Wielka niewiadoma. Wydaje się, że najpewniejszym źródłem byłaby hybryda, ale trudno wykluczyć również napęd elektryczny. Tak czy inaczej, chcielibyśmy zobaczyć ten model na ulicy. Genesisie, robisz to dobrze!

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Motus Scooty LITE 2022 test

Motus Scooty 10 LITE 2022, czyli lekki i ekologiczny sposób na jazdę po mieście (test)

Lucid Air Sapphire

Właśnie patrzysz na auto, które osiąga setkę w 1,89 sekundy!