Koreańska marka premium wciąż zbiera się do debiutu na naszym rynku. Tymczasem do sieci trafiają zdjęcia kolejnych ciekawie przerobionych egzemplarzy jej modeli.
Ten Genesis G70 po kompleksowych modyfikacjach pokazuje światu, jak wygląda poważny tuning, który łączy awangardę i klasę z krzykliwością. Trzeba przyznać, że osoby odpowiedzialne za ten projekt wykonały kawał dobrej roboty. Czapki z głów.
Tu jet tyle ciekawych zmian, że nie wiadomo, od której zacząć. Wystartujmy więc używając stwierdzenia, że całość jest niezwykle spójna. Żaden seryjny sedan nie wygląda tak muskularnie, jak ten koreański pojazd.
Genesis G70 – kompletny tuning optyczny
Front jest zbliżony do oryginalnego. Delikatnie zmodyfikowano jedynie zderzak. Z tyłu zagościł natomiast potężny dyfuzor. Największą uwagę pochłaniają jednak błotniki. Zostały one poszerzone o około 20 centymetrów.
Do tego obniżono zawieszenie i zamontowano ogromne felgi z szerokimi ranami. To wszystko sprawia, że prezentowany Genesis G70 wygląda jak przyklejony do drogi. Raczej nie zaparkujesz nim w liniach zwykłego miejsca parkingowego.
Właściciel samochodu postawił także na modyfikacje wnętrze. W kabinie pojawiły się nowe, bardzo ciekawie wyglądające dekory. Nie zabrakło również kierownicy z mięsistym wieńcem. Ważnym punktem jest także zestaw audio.
Tuning jest naprawdę imponujący. Oczywistym jest, że auto straciło na swojej praktyczności, ale właściciel raczej nie przejmował się tym faktem. I właśnie to jest piękne w motoryzacji – ma ona różne oblicza.