Nie każdy rolnik szuka żony. Nie wszyscy w tej branży utrzymują trzeźwość. Wydaje się, że główny bohater tej historii to połączenie tych faktów.
Nagranie trafiło do sieci wczoraj, dlatego można podejrzewać, że do zdarzenia doszło w ostatnich dniach. Śpiewający traktorzysta jechał drogą z Krasnegostawu do Hrubieszowa. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jego nietypowe zachowanie.
Niewykluczone, że ten człowiek ma duży talent wokalny, ale po prostu nie był w stanie go wydobyć. Pisząc już poważniej, prowadził pojazd mechaniczny pod wpływem alkoholu. Z pewnością nie był jedynie wczorajszy.
Śpiewający traktorzysta – rów był blisko
Kierowca, który jechał za nim postanowił włączyć kamerę i uwiecznić całe zdarzenie. Z tego, co słyszymy, był z nim co najmniej jeden pasażer. Świadkowie mogli więc od razu zadzwonić na policję.
W takich sytuacjach nie warto czekać. Dopiero pod koniec nagrania pojawiła się sugestia, by poinformować funkcjonariuszy. Podejrzewamy, że sprowokowała do tego niebezpieczna sytuacja, którą stworzył śpiewający traktorzysta. Był bliski wjechania do rowu.
Jazda zygzakiem doprowadziła do opuszczenia nawierzchni. Ciągnik znalazł się częściowo na pasie zieleni i zbliżał się do latarni. Nagrywający użył wtedy sygnału dźwiękowego, by ostrzec pijanego rolnika.
Główny bohater tej historii jakimś cudem odbił kierownicą w lewo i uniknął wypadku. Po chwili nagranie się kończy. Pozostaje mieć nadzieję, że mężczyzna został zatrzymany i odpowiednio ukarany.
Niestety, na polskich drogach nie brakuje uczestników ruchu będących pod wpływem alkoholu. Przypomnijmy, że siadanie za kierownicę w takim stanie jest karalne, niebezpieczne i bardzo głupie. Należy o tym pamiętać.
Miał ponad 3 promile i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany kilka miesięcy temu za jazdę autem z 2,5 promilami.
Policja pojawiła się po zgłoszonej telefonicznej interwencji , zatrzymała „pieśniarza na podwójnym gazie” na podwórku jednej z pobliskich posesji. Traktorzysta dał popis kaskaderskiej jeździe szczególnie po zakończonym filmowaniu, nagrał go pasażer jadący autem za traktorem uczeń liceum w Hrubieszowie. Zadzwonił na „112” i podał dokładną pozycję na podstawie Google Map reczitalu na czterech kółkach muzykalnego, dziabniętego kierowcy. Policja bezzwłocznie zgarnęła i zneutralizowała śmigającego wężykiem uczestnika zakrapianej biesiady. Widziałem to zajście – możliwe, że głośno śpiewał po to, żeby nie zasnąć na kierownicy. Co chwilę leciała mu głowa w dół na kierownicę. Nie obserwował drogi… Z naprzeciwka jechało killa aut ciężarowych – klakson go wybudzał, nawet nie miał już sił śpiewać… Zero tolerancji dla pijanych na drodze !!! Muzykalny traktorzysta w ciągu paru dni stał się hitem internetu.