w ,

Range Rover Velar P250, czyli brytyjski sposób na udanego SUV-a klasy premium (test)

Range Rover Velar P250 test
Range Rover Velar P250, czyli brytyjski sposób na udanego SUV-a klasy premium (test)

Brytyjski producent skupia swoją gamę wokół SUV-ów klasy premium. Jednym z nich jest oczywiście prezentowany model, który należy do częstych bywalców polskich dróg.

Ale ten czas leci… Aż trudno uwierzyć, że Range Rover Velar ma już pięć lat rynkowych doświadczeń. Jego sylwetka nawet w najmniejszym stopniu tego nie zdradza, co oznacza, że projektanci spisali się na medal. Pozwolę sobie nawet stwierdzić, że to najlepiej narysowane auto tej marki w minionej dekadzie. Wydaje się, że niewielu będzie polemizowało z taką oceną sytuacji.

Nadwozie łączy typową, brytyjską monumentalność z dynamicznymi liniami, które nadają sylwetce charakterności. Świetnie prezentuje się pas przedni tworzony przez wąskie, zadziornie spoglądające reflektory, masywny zderzak i grill o ciekawej fakturze. Z tyłu natomiast znajdziemy wąskie lampy złączone czarną listwą, na której znalazła się nazwa marki.

Range Rover Velar R-Dynamic S
Dzięki mocno pochylonej szybie i szerokim błotnikom, auto prezentuje się dynamicznie i muskularnie

Profil również prezentuje się znakomicie. Wąskie przeszklenia zostały uzupełnione opadającym dachem, pokaźnym spojlerem i drzwiami, które posiadają klamki chowane w obrysie karoserii. Wygląda to bardzo czysto i nowocześnie.

Range Rover Velar z profilu
Atrakcyjna sylwetka ma w sobie duże pokłady elegancji i mimo sporych gabarytów prezentuje się zaskakująco lekko

Summa summarum, mimo iż mamy do czynienia z wagą ciężką, można tu odnaleźć sporo lekkości. I właśnie za to należą się ukłony. Warto w tym miejscu podkreślić, że auto ma 4797 milimetrów długości, 2041 milimetrów szerokości (ze złożonymi lusterkami) i 1678 milimetrów wysokości.

Range Rover Velar – wnętrze

W kabinie można poczuć się dobrze, a zarazem inaczej, niż u niemieckich i japońskich konkurentów. Wszystko za sprawą kokpitu, który ma swój styl. Co najważniejsze, może się podobać, a przy tym oferuje naprawdę niezły poziom ergonomii, jak na tę liczbę funkcji. Zanim jednak o tym, warto wspomnieć o materiałach – są bardzo dobrej jakości, a do tego pieczołowite spasowane. I to cieszy.

Zegary mają cyfrową formę i można dobierać przekazywane przez nie informacje. Nie ma najmniejszego problemu z ich czytelnością. Przed nimi zagościła kierownica o grubym, dobrze leżącym w dłoniach wieńcu. Uzupełniono ją przyciskami dotykowymi (w większości), do których trzeba się przyzwyczaić. Takie czasy.

Range Rover Velar - wnętrze
Wnętrze ma swój styl i posiada nowoczesne, bardzo estetyczne instrumenty pokładowe

Z kolei na konsoli centralnej znalazł się ekran multimedialny o przekątnej 12,3 cala, który po aktywacji zapłonu elegancko wychyla się w stronę kierowcy i pasażera. Wygląda bardzo ładnie i działa naprawdę płynnie. Interfejs nie przypomina instrumentów konkurencji i jest wygodny w obsłudze. Nie ma mowy o przycięciach czy dziwnie poukrywanych funkcjach.

Co ciekawe, niżej umieszczono kolejny wyświetlacz – również dotykowy. Zawiera w sobie panel klimatyzacji oraz funkcje pojazdu, za pośrednictwem których możemy dopasować tryb jazdy i ustawienie zawieszenia. Co ważne, zintegrowano go z dwoma fizycznymi pokrętłami od temperatury i nawiewu oraz potencjometrem odpowiedzialnym za głośność mediów.

Producent nie zapomniał także o bardziej przyziemnych, acz równie ważnych i przydatnych rozwiązaniach. Wśród nich znajdziemy pojemne schowki, szerokie kieszenie w drzwiach, uchwyty na kubki, półkę na telefon i wygodny podłokietnik. To oznacza, że estetykę okraszono odpowiednim poziomem praktyczności.

Range Rover Velar - fotele
W obu rzędach zmieszczą się cztery dorosłe osoby i odbędą bardzo wygodną podróż

A co z fotelami? Wyglądają estetycznie, ale wydają się płaskie. Owszem, nie mają podparcia bocznego rodem z auta sportowego, ale i tak nieźle podpierają, jak na SUV-a o komfortowym charakterze. Do ich wielkości nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń, podobnie jak do zakresu regulacji. W drugim rzędzie najwygodniej będzie dwóm pasażerom – nawet wysokim. Środkowe miejsce jest węższe i sąsiaduje z wysokim tunelem. Pochwała należy się za właściwy kąt pochylenia oparcia i miękkie zagłówki.

Range Rover Velar - bagażnik
Przyzwoitą pojemność bagażnika (552 litry) uzupełniono praktycznymi rozwiązaniami

Pod elektrycznie sterowaną klapą kryje się przepastny bagażnik. Zgodnie z normami VDA, oferuje 552 litry, które łatwo wykorzystać dzięki regularnym kształtom. Co istotne, nie zabrakło tu dodatkowych mocowań, haczyków, wnęki z siatką i wygodnego systemu składania kanapy. Po jej złożeniu, możliwości przewozowe rosną do 1358 litrów. I więcej raczej nie potrzeba.

Parametry techniczne

Przejdźmy do szczegółów związanych z układem napędowym. Testowany Range Rover Velar wygląda na mocną maszynę z ogromnym silnikiem, ale fakty są takie, że pod maską mieszka dwulitrowy benzyniak. Tak, wersja P250 jest tą podstawową, co nie oznacza, że złą. Wręcz przeciwnie. Potencjał jest jak najbardziej akceptowalny: 250 koni mechanicznych i 365 niutonometrów. Przenoszeniem tych liczb na obie osie zajmuje się przekładnia automatyczna o ośmiu przełożeniach.

Range Rover Velar P250 - silnik
Podstawowy silnik benzynowy ma 4 cylindry i 250 koni mechanicznych

To najlżejsza konfiguracja Velara, co nie oznacza, że lekka. Samochód gotowy do jazdy waży 1950 kilogramów. Niemal dwie tony to już znacząca wartość. Niemniej jednak można liczyć na przyzwoite osiągi. Sprint do setki zajmuje 7,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 217 km/h. Nie sposób narzekać.

Range Rover Velar P250 – dane techniczne:

  • Silnik: 2.0 R4
  • Moc maksymalna: 250 koni mechanicznych
  • Maksymalny moment obrotowy: 365 niutonometrów
  • Skrzynia biegów: ośmiobiegowa, automatyczna
  • Napęd: AWD
  • Masa własna: 1950 kilogramów
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 7,5 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 217 km/h
  • Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 10,5 litra (test)

I tu warto poruszyć kolejny ważny wątek – zużycie paliwa. Biorąc pod uwagę, że to doładowana jednostka benzynowa, raczej trudno liczyć na skromne spalanie. Tyle teoria. Okazuje się, że nie jest źle – bez problemu można osiągnąć średnią na poziomie 10,5 litra w cyklu mieszanym. W mieście będzie bliżej 12, ale to wciąż akceptowalny wynik przy tych gabarytach.

Wrażenia z jazdy Velarem

Brytyjski SUV prowadzi się zaskakująco pewnie. Nie ma najmniejszych problemów z gwałtowną zmianą toru jazdy. Nie cierpi też na przesadną podsterowność czy duże przechyły nadwozia, co jest bardzo ważne. Jego masę można odczuć głównie podczas hamowania. W takich okolicznościach ciężko byłoby oszukać fizykę.

Range Rover Velar test 2022
Prezentowany układ napędowy jest kulturalny i w zupełności wystarcza do sprawnego rozpędzania

Układ kierowniczy pracuje precyzyjnie i pozwala wyczuć położenie przednich kół. Zawieszenie zostało zestrojone „na miękko”, co oznacza, że sprzyja komfortowemu przemieszczaniu. Sposób tłumienia nierówności ucieszy każdego fana ciszy i spokoju.

 

Jeżeli już o tym mowa, to warto pochwalić producenta za dużą liczbę mat wygłuszających i grube przeszklenia, które sprawiają, że do wewnątrz nie docierają irytujące hałasy – nawet przy wysokich prędkościach można swobodnie konwersować.

Velar 2022
Głębokość brodzenia w Velarze może sięgać 58 centymetrów, ale potencjalny nabywca raczej nie myśli o terenowych przygodach

Układ napędowy utrzymuje wysoki poziom kultury. Dwulitrowy silnik może nie imponuje dźwiękiem, ale też nie przeszkadza. Ponadto, tworzy zgrany zespół z ośmiobiegowym automatem. Przekładnia ZF płynnie dobiera przełożenia, sprawnie redukuje i raczej nie zdarzają się jej szarpnięcia. Napęd jest oczywiście bardzo wydajny i pozwala wykorzystać pełnię mocy nawet na śliskiej nawierzchni.

Range Rover Velar - front
Velar oferuje pewne prowadzenie, ale też wysoki komfort – także na nierównych nawierzchniach

I tym sposobem dochodzimy do kwestii terenowych. Oczywistym jest, że Range Rover Velar nie jest autem do jazdy w wymagającym off-roadzie. Dopracowane zawieszenie pozwala jednak całkiem sprawnie pokonywać leśne dukty. Warto podkreślić, że głębokość brodzenia wynosi do 580 milimetrów (z pneumatyką). Potencjalny właściciel nie myśli raczej o takich przygodach, ale fajnie mieć świadomość, że w razie kłopotów, auto może nas wspomóc.

Range Rover Velar – cena

Czas zerknąć na cennik. Otwiera go kwota 291 900 złotych. Tyle kosztuje egzemplarz z prezentowanym układem napędowym i standardowym wyposażeniem. Za prezentowaną sztukę w wersji R-Dynamic S trzeba zapłacić 333 700 złotych. Na drugim biegunie oferty znajduje się konfiguracja oparta na rzędowej szóstce i topowym wyposażeniu (R-Dynamic HSE), którą wyceniono na 473 800 złotych.

RR Velar - tył
Na prezentowany model trzeba przeznaczyć co najmniej 291 900 złotych

Range Rover Velar to bardzo atrakcyjny, świetnie wykonany SUV, który łączy elegancję z niezłą dynamiką. Wersja P250 w zupełności wystarcza, co potwierdzają wyniki sprzedaży. Przy nowym taryfikatorze i kosmicznych cenach paliwa niewielu myśli o wciskaniu gazu do oporu…

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

wyjątkowy Peugeot 402 Darl'mat Special Coupe

Wyjątkowy Peugeot na sprzedaż. Zachowały się tylko 3 egzemplarze!

Elektryczna Łada

Łada e-Largus. To stara Dacia Logan z elektrycznym napędem. No gorzej być nie może