Istnieje grupa kierowców, którzy nie zasługują na posiadanie prawa jazdy. Oto jeden z przedstawicieli tego gatunku.
Przykro patrzeć na postępowanie niektórych uczestników ruchu. Ten frustrat w BMW zachowywał się w sposób naganny i mógł doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. Przyczyna? Bliżej nieokreślona.
Jak widać na nagraniu, jeden z kierowców chciał go wyprzedzić, ale ten przyspieszył. Nagrywający więc ustąpił i zjechał za użytkownika bawarskiego samochodu. Nie wykonywał przy tym żadnych gwałtownych, agresywnych czy prowokacyjnych ruchów. Krótko mówiąc, zachował spokój i nie chciał tworzyć konfliktu.
Frustrat w BMW nie odpuszczał
Mimo tego, kierowca srebrnego pojazdu postanowił go „ukarać”. Nie miało to najmniejszego sensu. Po prostu szukał zaczepki. Zaczął wykonywać wiele niebezpiecznych manewrów. Wśród nich należy wyróżnić:
- hamowanie przed maską
- blokowanie pasa ruchu
- zajeżdżanie drogi
- nagłe zmiany toru jazdy
Nagrywający zachował rozsądek i nie zaogniał sytuacji. Frustrat w BMW w końcu sobie odpuścił. Nawet po wielokrotnym odtworzeniu nagrania trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego tak postępował. Nie da się wykluczyć żadnej hipotezy.
Pozostaje mieć nadzieję, że nagranie trafi na komisariat i kierowca bawarskiego krążownika zostanie ukarany mandatem. Za takie zachowanie funkcjonariusze mogą nałożyć surową grzywnę, a do tego odebrać prawo jazdy i skierować sprawę do sądu. W tym przypadku wydaje się to uzasadnione.
Zobacz także: Częstochowa: Agresor w BMW zajeżdżał drogę i hamował przed maską. Kuriozalny powód (wideo)
Apelujemy o rozsądek na drogach. Najważniejsze jest bezpieczeństwo. Nie warto postępować w taki sposób. Lepiej minimalizować ryzyko i unikać niepożądanych sytuacji.
Kto apeluje?
„Apelujemy o rozsądek na drogach. Najważniejsze jest bezpieczeństwo. Nie warto postępować w taki sposób. Lepiej minimalizować ryzyko i unikać niepożądanych sytuacji.”