Do tego przykrego zdarzenia drogowo-wodnego doszło 17 lutego w godzinach porannych.
Miejscem była rzeka Neckar przepływająca przez okolice Gundelsheim (południowe Niemcy). Co ciekawe, samochód pływał sobie aż do niedzieli – dopóki nie zainteresował się nim świadek. Nurkowanie Audi RS6 zostało zgłoszone służbom.
Policja wodna przybyła na miejsce z sonarem aby ustalić nie tylko lokalizację samochodu, ale też potencjalne części, które mogły od niego się oderwać. Szybko udało się ustalić, że niemieckie kombi jest w jednej całości, co trochę ułatwiło zadanie.
Akcja wydobywcza
Aby wyciągnąć Audi RS6 z opresji, konieczne było użycie ciężkiego sprzętu. Policjanci wykorzystali masywny dźwig. Cała akcja została przeprowadzona bez kłopotów. W końcu auto wylądowało na brzegu.
Zobacz także: Dwa klasyki porzucone w rzece – niezwykłe znaleziska (Video)
Chwilę później, mundurowi zaczęli badać okoliczności zdarzenia. Jak wynika z oficjalnych informacji, użytkownik Audi RS6 zaparkował na pochyłym fragmencie jezdni i udał się do łazienki.
Gdy wrócił, odpalił samochód i próbował odjechać. Wtedy doszło do najgorszego – wjechał do rzeki. Na szczęście udało mu się wydostać z auta i dopłynąć do brzegu. Miał lekkie objawy hipotermii.
Zbadanie samochodu pozwoliło wykluczyć usterkę techniczną. Musiało więc dojść do pomyłki kierowcy. Albo pomylił gaz z hamulcem, albo popełnił błąd, który kosztował go kilkaset tysięcy złotych.
Zobacz także: Młody kierowca i driftowanie świeżo kupionym Mustangiem – wizyta w rzece (Video)
Tak, kilkaset tysięcy. na tyle wyceniana jest naprawa niemieckiego samochodu. Przypomnijmy, że fabrycznie nowe Audi RS6 Avant kosztuje w Polsce 634 300 złotych. Nietrudno jednak znaleźć egzemplarze przekraczające 800 tysięcy złotych.