Marka z Maranello nie zdołała utrzymać tajemnicy do dnia debiutu. Do sieci wyciekły amatorskie zdjęcie przedstawiające nowy model.
Już wiemy jak wygląda Ferrari Purosangue. Pierwszy SUV w historii tego producenta został sfotografowany najpewniej na linii montażowej lub w jednym z pomieszczeń należących do fabryki, w której jest produkowany.
Co jakiś czas można było spotkać materiały ujawniające ten model w pełnym kamuflażu. Nie brakowało również licznych projektów niezależnych grafików, którzy starali się przybliżyć sylwetkę prezentowanego modelu. Teraz już jednak nie będzie żadnych spekulacji.
Ferrari Purosangue – jak wygląda?
Po sylwetce auta doskonale widać, że projektanci chcieli zaszczepić jak najwięcej cech stylistycznych, które można znaleźć w rasowych coupe Ferrari. Nie ma tu mowy o łatwiźnie, ale niektórzy mogą uznać, że doszło do przekombinowania.
Zobacz także: Ferrari F12 N-Largo Novitec w ruchu ulicznym. To brzmienie lepiej orzeźwia, niż poranna kawa! (wideo)
Pamiętajmy jednak, że te zdjęcia nie oddają dobrze proporcji samochodu. Widać jedynie liczne przetłoczenia oraz obłości, które tworzą unikatową całość. Przejdźmy jednak do szczegółów.
Pas przedni przypomina nieco model Roma. Reflektory są minimalistyczne i ukryte przy masce. Ich uzupełnieniem są listwy LED. Na dole znalazł się duży wlot powietrza z logo producenta. Uwagę zwracają także wyraźnie zaznaczone błotniki, które są tak naprawdę przednią maską – to jeden wielki element.
Wyświetl ten post na Instagramie
Tylna część karoserii wydaje się bardziej atrakcyjna. Ferrari Purosangue z tej strony wydaje sie bardziej muskularne i designersko dynamiczne. Muskularne błotniki sąsiadują z minimalistycznymi lampami, które sąsiadująz czarną listwą. Są też cztery końcówki wydechu, ogromna osłona zderzaka i krótka klapa bagażnika.
SUV Ferrari – jaki silnik?
Włosi potrafili zachować chociaż dane na temat jednostek napędowych. Krążą jednak słuchy, że pod maską Ferrari Purosangue może znaleźć się jednostka V6 uzupełniona elektrycznym wsparciem. Taki układ mógłby oferować około 820 koni mechanicznych i 740 niutonometrów.
Wyświetl ten post na Instagramie
Nie można wykluczyć również wolnossącego V12 o pojemności 6,5 litra oraz czterolitrowego, podwójnie doładowanego V8. Jeżeli gama nie zostanie ograniczona do jednej konfiguracji napędowej, to podejrzewamy, że będą dominować hybrydy.