Przewożenie dużych przedmiotów wymaga wiedzy i doświadczenia. Wszystko za sprawą praw fizyki, które nie pomijają jazdy samochodem…
Oto jeden z negatywnych przykładów – nieudany transport basenu. Kierowca przewoził „gabaryt” na przyczepie jednoosiowej. Wydaje się, że umieszczenie takiego przedmiotu bokiem to zły pomysł. Wielu uznałoby bez cienia wątpliwości, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłby zestaw z dużą naczepą.
Pamiętajmy, że są to większe koszty, których każdy chce uniknąć – czasami aż za bardzo. Niekiedy ma to swoje konsekwencje, podobnie jak w tym przypadku. Nie da się jednak cofnąć czasu, dlatego przed załadunkiem warto wszystko dokładnie przemyśleć.
Zależność od warunków
Być może dało się w takiej formie przewieźć „gabaryt”, ale potrzeba było więcej szczęścia. Pogoda mogła być wietrzna, co zawsze utrudnia zadanie. Poza tym, warto zwrócić uwagę na nierówną nawierzchnię, która mogła doprowadzić do przemieszczania ładunku.
Niewykluczone również, że kierowca jechał trochę za szybko, czym zwiększał zagrożenie. Ostatecznie, przyczepa z basenem wjechała do rowu, ale udało się ją utrzymać w odpowiedniej pozycji, choć nie bez wyrządzenia szkód.
Zarówno basen, jak i przyczepa wymagają napraw, które na pewno przewyższą potencjalne koszty wynajęcia większego zestawu, którym dałoby się bezpieczniej przewieźć ten konkretny przedmiot. Nie jest to pierwsza lekcja dla osób, które chcą zaoszczędzić na transporcie. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało.