Domorośli tunerzy mają różne pomysły. Niektóre z nich można uznać nawet za ciekawe. Niestety, nie zawsze idzie za tym jakość.
Wydaje się, że w tym przypadku zabrakło… wszystkiego. Oto najbrzydsze Mitsubishi Eclipse na świecie. To nasza subiektywna opinia, ale raczej niewiele osób będzie chciało się sprzeciwić. Trzeba przyznać, że autor tego „projektu” wykonał kawał złej roboty.
Mitsubishi Eclipse drugiej generacji jest atrakcyjnie narysowanym coupe, które miało okazje grać w filmach. Zwolennicy tuningu bardzo często sięgali po ten model – szczególnie w latach 90. i na przełomie wieków. Jak można się domyślać, nie wszystkie egzemplarze zostały zmodyfikowane w sposób, który można uznać za choćby przyzwoity.
Najbrzydsze Mitsubishi Eclipse
Wydaje się, że właściciel, który wymyślił te wszystkie zmiany chciał oszpecić swój samochód. Właśnie dlatego postanowił przerobić go na pick-upa. Poważnie. Wszystko, co znalazło się za przednimi fotelami zostało wyjęte. Kabina została oczywiście skrócona.
Niestety, nie mamy zdjęcia tylnej części nadwozia, ale duże prawdopodobieństwo, że charakterystyczne lampy zostały zastąpione klasycznymi. Paka z pewnością jest duża, ale pierwotny nabywca tego samochodu raczej nie miał oczekiwań związanych ze zdolnościami załadunkowymi pojazdu.
Przód także został oszpecony. Cały pas przeszczepiono z amerykańskiego SUV-a. – Chevroleta Suburbana. Samochód przypomina teraz mrówkojada. Czy taki był zamiar? Mamy co do tego duże wątpliwości…