w

Walczył o miejsce, jak plażowicz we Władysławowie. Potem szarpał za klamkę, by pobić kierowcę (wideo)

Agresor wysiadł z auta i chciał pobić innego kierowcę
Walczył o miejsce, jak plażowicz we Władysławowie. Potem szarpał za klamkę, by pobić kierowcę (wideo)

Kolejny kierowca, który nie do końca rozumie, czym jest ruch drogowy. Nie wytrzymał ciśnienia, choć tak naprawdę nic poważnego się nie stało.

Mężczyzna, który jest autorem nagrania jechał pasem dojazdowym. Gdy zobaczył miejsce, które mu zrobił inny uczestnik ruchu, postanowił zmienić pas. Uprzedził go jednak inny użytkownik osobówki, który walczył o miejsce, jak plażowicz we Władysławowie.

Kierowca dostrzegł go dopiero wtedy, gdy usłyszał klakson. Wyjechał więc na strefę wyłączoną z ruchu, by nie doszło do stłuczki – prędkości były spacerowe, bo na jezdni wytworzył się zator drogowy. Nie ma więc mowy o poważnym zdarzeniu, które mogło doprowadzić do tragedii. Trudno też sugerować jakąkolwiek celowość.

Groźby i szarpanie za klamkę

Mimo tego, agresor nie wytrzymał ciśnienia. Wyszedł z auta i zaczął się rzucać. Swój atak uzupełnił słownymi groźbami, które z pewnością nie były rzucane na wiatr. Próbował bowiem otworzyć pojazd nagrywającego, czego dowodem jest szarpanie za klamkę.

Na szczęście mężczyzna miał aktywowany centralny zamek i nieprzewidywalny kierowca nie miał jak dostać się do środka. Gdyby otworzył drzwi, mogłoby dojść do rękoczynów. Po krzyku i niepotrzebnych czynach wrócił do swojego pojazdu i ruszył przed siebie.

Przez jakiś czas spowalniał jeszcze cały ruch, co zupełnie nie miało sensu. Na najbliższym rondzie odjechał w inną stronę. Pozostaje mieć nadzieję, że w drodze do zamierzonego miejsca nie zrobił nikomu krzywdy.

Mężczyzna mógł mieć zły dzień i czekać tylko na odpowiedni moment, by doszło do wybuchu negatywnych emocji. To jednak go w żaden sposób nie tłumaczy. Gdyby trafił na innego nerwowego uczestnika ruchu, mogłoby dojść do tragedii. Równie dobrze mógł również naruszyć cielesność innej osoby, co skończyłoby się wyrokiem.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pchanie samochodu samochodem

Gdy chciałeś holować, ale nie masz linki (wideo)

Pieszy obok auta wjeżdżającego w kałużę

Szedł obok kałuży, gdy pojawiło się rozpędzone auto. Kierowca grzecznie zwolnił. Powód? (wideo)