Są samochody, które stanowią obiekty westchnień nie tylko zwykłych fanów motoryzacji, ale też bardzo zamożnych kolekcjonerów.
Właśnie ta druga grupa może zacząć sprawdzać swoje konta w rajach podatkowych, by znaleźć środki na ten model. To ekstremalnie niezwykły Mercedes-Benz CLK GTR, który wkrótce trafi na aukcję Gooding & Company.
Wyprodukowano zaledwie 26 egzemplarzy, które zostały dopuszczone do ruchu – wśród nich znajdowało się 20 coupe oraz 6 roadsterów. To dziewiąty ze wszystkich, które powstały. Dlaczego w ogóle postawiono na produkcję tak krótkoseryjnego modelu? Był to wymóg homologacyjny, aby Mercedes-Benz CLK GTR mógł startować w Mistrzostwach FIA GT.
Jego historia jest typowo kolekcjonerska. W 1997 roku został sprzedany jako nowy firmie Hermann-Dieter Eschmann. Osiem lat później trafił w ręce prywatnego kolekcjonera z Azji, który mieszkał w Hongkongu.
Cztery lata temu trafił w ręce Cheval Trust w Seattle. Dziś legitymuje się przebiegiem sięgającym zaledwie 1442 kilometrów. Pod jego maską znajduje się wolnossący silnik AMG V12 o pojemności 6,9 litra. Generuje on 604 konie mechaniczne i 775 niutonometrów momentu obrotowego. Takie stado pozwala na osiąganie setki w 3,8 sekundy i rozpędzanie się do 344 km/h.
Samochód trafi na aukcję, gdzie z pewnością nie będzie brakowało zamożnych kolekcjonerów. Specjaliści twierdzą, że jest w stanie osiągnąć cenę 10 milionów dolarów. Kwota wydaje się horrendalna, ale bierzmy pod uwagę, że to lokata kapitału, na której raczej nikt już nie straci.