Nowy Rok nie każdemu będzie kojarzył się z dobrym rozpoczęciem. Przykładem może być tu kierowca złotego Aventadora poruszającego się w weekend po Warszawie.
Od razu chcieliśmy zaznaczyć, że nie widzimy, który z kierowców miał zielone światło. Tak czy inaczej, złote Lambo ruszyło spod sygnalizacji świetlnej i spotkało się na skrzyżowaniu z innym samochodem w wyniku czego doszło do kolizji. Na szczęście nie była to bardzo poważna stłuczka. Co prawda prawy przód włoskiego supersamochodu został uszkodzony, ale uderzenie okazało się na tyle słabe, że nie wybiło nawet poduszek. Jak można się domyślać, nikomu nic się nie stało, choć całe zdarzenie przyciągnęło tłum gapiów.