Informacje na temat powrotu do nazwy Corolla (w przypadku innych wersji nadwoziowych niż sedan, który nazywa się tak od zawsze) nie były plotkami. Toyota wróciła do starego i dobrego imienia, a wraz z nim pokazała wersję Touring Sports.
I znowu mamy na czym zawiesić oko. To kolejny urodziwy projekt japońskiej marki, której designerzy przez ostatnie lata słynęli z powściągliwości. Mimo iż to kombi, sylwetka jest bardzo przyjemna. Dużą rolę odgrywają krótkie zwisy karoserii, opadająca linia dachu i zwężające się ku tyłowi przeszklenia. Równie istotne wydaje się atrakcyjnie narysowane oświetlenie.
We wnętrzu znajdziemy natomiast projekt przypominający ten z C-HR, co oznacza, że możemy liczyć na ciekawą stylistykę. Materiały będą jednak jeszcze lepsze niż te w miejskim crossoverze. Poza przestronną kabiną można liczyć na bagażnik o pojemności 598 litrów (według normy VDA). Z kolei najciekawszymi elementami wyposażenia są: nagłośnienie JBL, cyfrowe wskaźniki, bezprzewodowa ładowarka oraz wyświetlacz Head-up
W ofercie znajdzie się 1,2-litrowy, doładowany benzyniak o mocy 116 KM. Współpracuje z nim 6-biegowa przekładnia manualna. Nie zabraknie też dwóch hybryd. Słabsza (122 KM) została oparta na silniku o pojemności 1,8 litra, a mocniejsza (180 KM) na jednostce 2-litrowej. Warto przypomnieć, że auto bazuje na płycie GA-C wyróżniająca się sztywnością konstrukcji i lekkością. Jeśli chodzi o zawieszenie, to z przodu znajdziemy kolumny MacPhersona, a z tyłu – układ wielowahaczowy.
Debiut auta będzie miał miejsce na Salonie Samochodowym w Paryżu, który startuje 2 października.