Najczęstszymi przyczynami wypadków są wymuszenia pierwszeństwa i nadmierna prędkość. Tutaj jednak wydarzyło się coś… wyjątkowego.
Może to nie jest najbardziej fortunne słowo, ale ile razy słyszeliście, by przyczyną utraty panowania nad samochodem była… zablokowana stopa pomiędzy pedałami? No właśnie, też pierwszy raz widzę, coś równie dziwnego. Trudno tu winić producenta auta – doskonale wiem, jak śmiga ten japoński mieszczuch i nie ma tam najmniejszego problemu z pedałami. Kierowca musiał coś „przekombinować”.
W wyniku tego wjechał z wysoką prędkością na parking, a następnie spadł kilka metrów w dół. Prosto do myjni… Na szczęście nikomu nic się nie stało – kabina auta wytrzymała upadek i kierowca doznał tylko lekkich potłuczeń.