w ,

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium – I chcesz założyć rodzinę…

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Które samochody są najbardziej rodzinne? Nie, nie SUV-y… To oczywiście minivany, bez najmniejszych wyrzeczeń zabierające na pokład komplet pasażerów i cały niezbędny (a także ten zbędny) ekwipunek. Owszem, tego typu konstrukcje nie przyspieszają bicia serca, ale… Jest w tym gronie model, który jakością prowadzenia wyraźnie odbiega od reszty i potrafi dać naprawdę dużo radości podczas jazdy. Poznajcie Forda S-MAX’a.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Karoseria
To jeden z nielicznych przedstawicieli swojego gatunku, który skutecznie zwraca na siebie uwagę i od razu robi pozytywne wrażenie. S-MAX jest ładny i ma swój charakter. Pozwolę sobie nawet stwierdzić, że prezentuje się lekko sportowo. Duży, fordowski grill w chromie, pewne spojrzenie reflektorów, proste przetłoczenia, świetnie narysowane lampy z eleganckim wypełnieniem, lotka nad tylną szybą i masywne zderzaki informują, że rodzinny Ford to coś więcej niż tapczan na czterech, całkiem atrakcyjnych, kołach. Jak widać, da się stworzyć świetnie wyglądające auto o wszechstronnym charakterze. Brawa dla projektantów.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Wnętrze
We wnętrzu panuje podobna atmosfera. Fan marki bez problemu rozpozna elementy, które znajdują się także w najnowszym Mondeo. Nie jest to jednak wada. Wręcz przeciwnie. Zarówno ekran dotykowy, jak i przyciski na konsoli centralnej są ergonomicznie rozmieszczone, dlatego nie trzeba daleko sięgać, by zmienić ustawienia czegokolwiek. Sam wyświetlacz ma czytelny interfejs i jego działanie nie budzi zastrzeżeń. Na tunelu środkowym wygospodarowano natomiast miejsca na dwie butelki i szeroki podłokietnik, w którym znajdziemy bardzo pojemny schowek. Warto także poświęcić kilka słów zegarom. Są bardzo czytelne i przyjemne dla oka, ale zostały zintegrowane z ekranem podzielonym na dwie części. Obie obsługuje się za pomocą przycisków znajdujących się po przeciwnych stronach na kierownicy. Na początku nie wszystko jest banalne, ale już po kilku kilometrach okazuje się, że można szybko się przyzwyczaić i cieszyć naprawdę dużą liczbą przydatnych informacji, po które sięgamy wzrokiem nie odrywając zbyt dużej uwagi od drogi. Jeśli chodzi o materiały to są one wysokiej jakości. Na spasowanie także nie sposób narzekać.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Przednie fotele, podobnie jak w poprzedniej generacji tego modelu, są bardzo duże. Ich wielkość idzie w parze z dobrym wyprofilowaniem i ogólną wygodą. Mimo rodzinnego charakteru, siedziska można osadzić wyjątkowo nisko, co spodoba się kierowcom lubiącym odrobinę wrażeń za kółkiem. Z kolei w drugim rzędzie znajdziemy trzy oddzielne fotele, które można dostosować do własnych potrzeb zmieniając połeżenie siedziska oraz kąt pochylenia oparcia. Nie są one przesadnie duże, ale osoby średniego wzrostu zmieszczą się na nich bez najmniejszych problemów. Warto dodać, że nawet w trójkę będzie tu wygodnie, co nie jest standardem. Co więcej, w aucie wygospodarowano przestrzeń na dwa kolejne miejsca ukryte w podłodze bagażnika. Dużym plusem jest ich elektryczna regulacja, dzięki której nie musimy się męczyć z wyciąganiem i składaniem. Przestrzeni w trzecim rzędzie może nie ma zbyt dużo, ale jak już wielokrotnie pisałem, lepiej go mieć niż jeździć dwa razy…

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Pod elektryczną klapą znajdziemy natomiast naprawdę pojemny bagażnik. W konfiguracji 5-osobowej do dyspozycji podróżnych jest 630 litrów.. Gdy na pokładzie znajduje się komplet, czyli siódemka, możliwości załadunkowe zmniejszają się do 285 litrów. Jeśli jednak chcemy przewieźć coś dużego, po złożeniu dwóch tylnych rzędów (zupełnie płaska podłoga) wolna przestrzeń wzrasta do 2020 litrów. Duża lodówka zmieści się zatem bez problemu. Albo dwie pralki… Warto dodać, że konstruktorzy postarali się o szeroki otwór i nisko umieszczony próg, który ułatwia wkładanie cięższych przedmiotów.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Technologia
Pod maską testowanego S-MAX’a znajdziemy swego rodzaju niespodziankę. Większość osób myślących o wszechstronnym minivanie myśli o konfiguracji z dieslem. Tu jednak mamy do dyspozycji nową 1,5-litrową jednostkę EcoBoost generującą 160 KM (przy 6000 obr./min.) i 240 Nm. (od 1500 obr./min.). Współpracuje ona z 6-biegową przekładnią manualną, która przekazuje cały arsenał na oś przednią. W tym zestawie prezentowany Ford przyspiesza do setki w 9,9 sekundy i rozpędza się do 200 km/h. I są to rezultaty lepsze niż można oczekiwać od auta o rodzinnych aspiracjach, tym bardziej że waży 1570 kg, co nie jest małą wartością. A jak wygląda kwestia zużycia paliwa…? W tym przypadku bardzo wiele zależy od stylu jazdy. Na dystansie 1000 km (cykl mieszany), średnia wyniosła 8 litrów. To więcej niż podaje producent, ale i tak trudno się czepiać skoro zwykłe kompakty o podobnej mocy mają zbliżony apetyt.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

S-MAX jest bardzo zaawansowanym technologicznie autem, które ma być synonimem bezpieczeństwa. Oprócz takich elementów wyposażenia jak elektryczny hamulec ręczny czy asystent parkowania, na pokładzie znajdziemy tempomat, systemy wspomagający utrzymanie auta na pasie ruchu, monitorujący martwe pole w lusterku, zapobiegający dachowaniu, rozpoznający znaki drogowe, sprawdzający koncentrację kierowcy, zapobiegający lub zmniejszający skutki kolizji oraz samodzielnie sterujący światłami drogowymi (z funkcją unikania oślepiania innych kierowców). Dużo tego…

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Wrażenia z jazdy
Na szczęście podczas jazdy te wszystkie systemy nie zabierają kierowcy kontroli nad pojazdem. Są dodatkami, które czuwają, a nie osaczają. I właśnie tak powinny działać. Wróćmy jednak do najważniejszego, czyli zespołu napędowego. To naprawdę udany zestaw, który zaskakująco sprawnie rozpędza dużego Forda. Najbardziej cieszy kultura pracy, która nawet „na zimno” nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Fajnie zachowuje się też skrzynia biegów wyróżniająca się odpowiednią precyzją. Mimo tego wszystkiego… i tak wolałbym diesla. Wiem, osiągi są podobne, ale większy moment jednostki wysokoprężnej i jej ogólna charakterystyka, moim zdaniem, bardziej pasują do S-MAX’a. To jednak kwestia gustu i potrzeb, bo obie konfiguracje są bardzo udane.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Sportowa stylistyka pozwala przypuszczać, że S-MAX potrafi całkiem sporo. Prawda jest jednak taka, że potrafi znacznie więcej… Układ kierowniczy jest naprawdę świetnie zestrojony. Dzięki niemu nawet podczas gwałtownych zmian toru jazdy doskonale wiemy, co dzieje się z przednią osią. Jeśli chodzi o zawieszenie, to pozwala ono na lekkie przechyły karoserii, ale nie ma mowy o bujaniu czy jakimkolwiek wyprowadzaniu z równowagi. Wszystko odbywa się w granicach pełnego bezpieczeństwa. Co ważne, mimo sporego obciążenia „na przedzie”, rodzinny Ford nie jest przesadnie podsterowny. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, iż ją wręcz dyskryminuje… Naprawdę świetna robota.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Te wszystkie zalety łączą się z codzienną przydatnością. Auto pozwala na sprawne wyprzedzanie przy każdej dozwolonej prędkości i jest na tyle komfortowe, że sprawdza się na drogach… gminnych. Tłumienie nierówności, nawet tych poprzecznych jest całkiem niezłe. Wyróżnia się również przyzwoitym wyciszeniem kabiny i świetną widocznością do przodu. W mieście jego gabaryty wcale nie przeszkadzają, bo zwrotność stoi na bardzo dobrym poziomie. Co więcej, takie sprawy jak manewrowanie, zawracanie czy parkowanie ułatwiają czujniki, asystenci, a także kamera cofania.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Okiem przedsiębiorcy
Ford S-MAX to wydatek co najmniej 107 500 zł. Za tę kwotę otrzymujemy egzemplarz z takim samym zespołem napędowym, ale uboższym wyposażeniem. Wersja Titanium to dopłata 8950 zł. Egzemplarz testowy, wyposażony w szereg dodatków kosztuje natomiast 145 600 zł. I z pełnym przekonaniem twierdzę, że jest wart tych pieniędzy, tym bardziej że teoretyczni konkurenci nie są wcale lepiej wycenieni.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Ford ma szeroką gamę modelową, na którą stawiają zarówno prywatni klienci, jak i przedsiębiorcy. Istnieją więc różne możliwości finansowania. Dla osób zainteresowanych kredytem stworzono warunki z umową na okres od 6 do 60 miesięcy i możliwością spłaty 100% wartości pojazdu, choć zaleca się wpłatę co najmniej 10%. Warto dodać, że raty mogą być równe lub malejące. Z kolei leasing może być operacyjny lub finansowy z umową na okres do 84 miesięcy, opłatą wstępną od 1% i w walutach PLN lub EUR. Co równie ważne, raty dostosowywane są do indywidualnych potrzeb.

Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium
Ford S-MAX 1.5 EcoBoost Titanium

Podsumowanie
Minivan może mieć charakter i Ford S-MAX jest tego najlepszym dowodem. Świetnie wygląda i tak też jeździ, a pod względem praktyczności nie odbiega od konkurencji. Poprzednia generacja trzymała wysoki poziom, jednakże nowe wcielenie tego modelu jest lepsze w niemal każdej kategorii. Jeśli więc szukasz wszechstronnego samochodu wartego swojej ceny, S-MAX będzie bardzo dobrym wyborem.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Genesis New York Concept

Fiat Doblo Cargo 1.3 MultiJet – Na roboczo…