Dwie firmy zajmujące się modyfikowaniem samochodów połączyły siły, by stworzyć wyjątkowy projekt.
I tak powstał Volkswagen Beetle od JP Performance i Prior Design. Samochód wygląda jak z gry komputerowej. Prezentuje się imponująco. Pod względem stylistycznym bliżej mu do pojazdu wyczynowego biorącego udział w licencjonowanych wyścigach, aniżeli seryjnego modelu, który został już wycofany z produkcji.
Body kit robi bardzo duże wrażenie. Przeprojektowane zderzaki, wyraźnie poszerzone błotniki, duże nakładki progowe i wielki spojler to elementy, na które nie da się nie zwrócić uwagi. W takiej konfiguracji samochód wygląda drapieżnie i zawadiacko zarazem. Nikt teraz nie nazwałby go damskim wózkiem w stylu retro.
Imponująco prezentują się również pięcioramienne felgi. Mają klasyczny wzór ale dzięki biało-czarnemu malowaniu skutecznie dopełniają muskularną sylwetkę. Ciekawie wyglądają też żółte lampy LED, które umieszczono w zderzaku i przed chłodnicą.
Volkswagen Beetle zyskał kultową jednostkę
Co najważniejsze, współczesny Garbus otrzymał znany i bardzo lubiany silnik 2.5 TFSI pochodzący z Audi. Ta pięciocylindrowa konstrukcja potrafi generować około 400 koni mechanicznych oraz 500 niutonometrów.
Nie ujawniono informacji na temat napędu, ale podejrzewamy, że moc trafia na obie osie. Można więc spodziewać się setki po upływie mniej, niż pięciu sekund i prędkości maksymalnej zbliżonej do 250 km/h.
Warto dodać, że zestaw stylistyczny od JP Performance i Prior Design został już wyceniony. Kosztuje dokładnie 5990 euro. Nie jest to więc kwota zaporowa. Warto dodać, że jest limitowany do zaledwie 53 sztuk, dlatego chętni muszą się spieszyć.