w

Trzykrotnie zderzyła się z tym samym autobusem – Kto tej Pani dał prawo jazdy?

Są sytuacje drogowe, które należy uznać za niebezpieczne, ale jednocześnie jest w nich jakiś element humoru. Wiem, brzmi jak stwierdzenie nie do końca zdrowego na umyśle człowieka, ale poniższe nagranie powinno mnie trochę usprawiedliwić.

Wydarzyło się to na jednej z australijskich autostrad. Pewna kobieta zdecydowała się na zmianę pasa, ale najprawdopodobniej nie zauważyła w lusterku (martwy punkt?) zbliżającego się autobusu. Doszło więc do zderzenia. Co ciekawe, zamiast delikatnie zwalniać i zjechać na pobocze, postanowiła szybko wyhamować do zera. Kierowca większego pojazdu nie zdołał zrobić tego samego i ponownie wjechał w pojazd sprawczyni zdarzenia.

Na tym nie koniec. Kobieta zapomniała o zaciągnięciu ręcznego lub pozostawienia auta na biegu i w chwili wychodzenia z kabiny doszło do stoczenia, a co za tym idzie – kolejnego „bum”. Pan z autobusu, co zresztą słychać, z pewnością był tak zdziwiony, że nie wiedział jakich słów użyć… Po chwili wytłumaczył dosadnie Pani, by zjechała z drogi i uniknęła większego zagrożenia. Zobaczcie to:

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pościg za autem z wypożyczalni słynnego Froga – lądowanie na torowisku

Wracał poważnie rozbitym dostawczakiem z Hiszpanii. Polak potrafi!