Wbrew pozorom, nie jest to żaden fetysz, tylko zawód, który ma istotny wpływ na komfort użytkowania samochodów.
Tak, ten człowiek wącha samochody i jest to jego praca. Jak nazwać jego funkcję? Nissan, dla którego pracuje, określa go mianem „smell-mastera” (mistrza zapachu) i wydaje się to trafnym określeniem.
Nazywa się Ryunosuke Ino i od lat pracuje w Centrum Technicznym japońskiej marki zlokalizowanym w miejscowości Atsugi. Nazywany jest „Nosem Nissana”. Jego zadaniem jest ocena i dopasowanie zapachu do oczekiwań klientów. Te drugie są naprawdę zróżnicowane. Przykładowo, Amerykanie mają inne gusta, niż Europejczycy czy Azjaci.
Istotna funkcja
Jak wynika z wielu badań, ludzie potrafią wyczuć setki tysięcy zapachów. Zmysł węchu pozwala je zapamiętać i na tej podstawie wytworzyć odpowiednie skojarzenia i emocje. Ma to duże znaczenie nawet dla samopoczucia.
Nissan przykuwa do tego szczególną wagę, dlatego praca mistrza zapachów nie jest łatwa. Osoba, która tym się zajmuje, musi dokładnie poznać i określić zapach każdego istotnego elementu, który znalazł się w kabinie. Wśród nich są m.in.:
- osłony przeciwsłoneczne
- cup holdery
- dywaniki
- zagłówki
- kierownica
- dekory
- panele drzwiowe
Sprawdzanie zapachu odbywa się zamkniętym laboratorium uzupełnionym specjalnym sprzętem oświetleniowym z systemem kontrolowania temperatury i wilgotności. Wszystko po to, by sprawdzić czy materiały i zastosowane kleje nie tworzyły jakiegokolwiek dyskomfortu w oddychaniu.
Mistrz zapachu musi działać szybko, ponieważ węch przyzwyczaja się do zapachu w zaledwie kilka minut. Co ciekawe, pan Ino zaczyna od wąchania własnych łokci, bo ważnym jest aby rozpocząć od znajomego zapachu.
Nissan testuje kandydatów, którzy mogliby dołączyć do działu testerów zapachów. Muszą mieć oni rozwinięty zmysł węchu, ale to jeszcze nie gwarantuje posady. Konieczne jest przejście specjalnego szkolenia, które pozwoli zdobyć odpowiednie doświadczenie. Ile zarabia pracownik na takim stanowisku? Tego nie ujawniono.