Kilkanaście dni temu do sieci trafiło niepokojące nagranie, które przedstawiało kobietę zachowującą się nieprzewidywalnie.
Tancerka na skrzyżowaniu w Łodzi wywołała furorę, ale granica była cienka. Niewiele brakowało do tragedii. Wystarczyłoby, że jeden z kierowców nie zauważyłby tej pani. W końcu nie znajdowała się w miejscu standardowym dla pieszej.
Do zdarzenia doszło 19 kwietnia. Pierwszy materiał przedstawiał, jak główna bohaterka tańszy na pasach, a następnie kieruje się na północ przecinając tory jazdy rozpędzonych samochodów. Na szczęście uniknęła potrącenia, co można rozpatrywać w kategorii cudu.
Tancerka na skrzyżowaniu w Łodzi nie odpuszczała
Nagrywający zdołał ją ominąć. Przy okazji użył sygnału dźwiękowego, ale to niewiele dało. Jakoś nie jesteśmy tym zaskoczeni… Teraz w sieci został udostępniony materiał drugiego świadka, który przez przypadek stał się poszkodowanym – w pewnym sensie.
Zobacz także: Doprowadziła do wypadku i… zaczęła tańczyć w samym bikini. Czy była pod wpływem narkotyków? (wideo)
Kobieta zaczęła paradować przed maską jego samochodu. Szła wątpliwym krokiem zgodnie z kierunkiem jazdy. Na ulicy odbywał się naprawdę duży ruch. W pewnym momencie odwróciła się i gdy wszyscy spodziewali się jakichś akrobacji… odpuściła. Może to i lepiej.
Najważniejsze, że tancerka na skrzyżowaniu w Łodzi nie ucierpiała. Czy była to osoba chora? Trudno to wykluczyć, podobnie jak działanie narkotyków i innych środków odurzających. Jak zwykle z tego miejsca prosimy o ostrożność i rozsądek. Nie warto podejmować takiego ryzyka. Szkoda życia i zdrowia.