Wojciech Krzemiński
Nie ma powodów, by narzekać na kolejną odsłonę popularnej produkcji. I tak wszyscy fani zasiądą przed ekranem z nadzieją, że tym razem udało się wrócić do korzeni.
Szybcy i Wściekli 10, a właściwie „Fast X” ma rzeczywiście sięgać do tradycji i przywrócić wątki motoryzacyjne. Ostatnie części były przepełnione efektami specjalnymi, które coraz śmielej zahaczały o science fiction.
Przesuwanie lecącej rakiety dłonią czy ciągnięcie kilkusettonowego sejfu to mało efektowna przesada. Tym razem ma więc być inaczej – lepiej. Zapowiedział to sam Vin Diesel, który oczywiście gra rolę pierwszoplanową. Jego filmowym wrogiem będzie Jason Momoa.
Pierwszy zwiastun skupia się wokół narracji oficjalnego wroga Dominica Toretto, który zapowiada, jak planuje rozbić jego rodzinę. Wśród wątków mają zostać wplecione nawet wyścigi, co wydaje się największym plusem całej produukcji.
Jak zwykle przy takich okazjach, fani motoryzacji wychwytują samochody, które zostały sfilmowane. Wśród nich znajdują się m.in. Dodge Charger (należący do Toretto), nowy Charger Hellcat, pomarańczowe Alfa Romeo Giuli Sprint GT, klasyczny Nissan Z, Chevrolet Impala, Lamborghini Gallardo i Porsche 911. Podejrzewamy, że lista ciekawych maszyn jest znacznie dłuższa.
U boku Vina Diesla zagrają między innymi Michelle Rodriguez, Tyrese Gibbons, Ludacris czy Sung Kang. pojawią się również nowe twarze: Rita Moreno, Brie Larson i wspomniany Jason Momoa. Kiedy Szybcy i Wściekli 10 trafią do kin? Premiera „Fast X” przewidziana jest na 19 maja.
