Do tego bardzo niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło w Gliwicach. Policja bada okoliczności.
Jak widać na nagraniu, rowerzysta zamierzał skręcić w lewo i sygnalizował to ręką. Chwilę później kierowca niemieckiego SUV-a postanowił go wyprzedzić, czym stworzył ogromne zagrożenie. Doszło do potrącenia rowerzysty, który upadł na asfalt. Sprawca potrącenia wrócił na miejsce zdarzenia po około 10 minutach.
Nie wiadomo, co nim kierowało. Mężczyzna powinien od razu zatrzymać swój pojazd i udzielić pomocy poszkodowanemu, a także zadzwonić po służby ratunkowe. Tego jednak nie zrobił. Wolał uciec próbując uniknąć odpowiedzialności.
Wielki powrót
Na miejsce przyjechały jednostki policji i pogotowia ratunkowego. Rozpoczęły się wtedy czynności wyjaśniające całą sytuację. Funkcjonariusz postanowił szybko zapoznać się z miejskim monitoringiem, by móc przekazać informacje na temat poszukiwanego.
Sprawca zachował się jednak kuriozalnie i wrócił na miejsce zdarzenia. Został rozpoznany przez policjanta, który ruszył za nim w pościg. Mężczyzna nie stawiał oporu. Ustalenie jego tożsamości nie stanowiło problemu. W międzyczasie na komendę przyszły dwie kobiety, które chciał zgłosić zaginięcie męża i ojca – szybko okazało się, że to wspomniany sprawca potrącenia.
Rowerzysta, który upadł z impetem na asfalt drogę nie doznał poważnych obrażeń, co jest kluczową informacją. Mundurowi prowadzą postępowanie wyjaśniające całe zajście. Kierowca zostanie oczywiście pociągnięty do odpowiedzialności.