To zdarzenie pokazuje, że wystarczy chwila nieuwagi, by czworonóg doprowadził do bardzo niebezpiecznej sytuacji.
Pies bez smyczy wbiegł na ulicę, gdy właściciel nie zwracał na niego uwagi. Dwóch kierowców jadących z przeciwległych kierunków zdołało się zatrzymać. Trzeci natomiast nie miał szans, by w porę dostrzec zwierzę, ale na szczęście udało się uniknąć potrącenia.
Było jednak bardzo blisko. Pies bez smyczy lekko uderzył o drzwi i piekielnie się wystraszył. Nie wiedział, w którą stronę uciekać. Właściciel musiał biec, żeby zatrzymać spłoszone zwierzę.
Niech to będzie przestroga dla wszystkich, którzy twierdzą, że ich pies może chodzić bez smyczy po mieście przy zatłoczonej ulicy.