Takie historie są dowodem, że szczęście może nie trwać zbyt długo…
Mieszkaniec brytyjskiego Essex zakupił nowego McLarena 650S. Kilka dni później… wylądował nim na drzewie. Kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie i nie poradził sobie z wyprowadzeniem auta z poślizgu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Szkody są dość duże, ale z pewnością brytyjski supersamochód nadaje się do naprawy. Nie będzie jednak ona tania. Miejmy nadzieję, że wyciągnie wnioski z tej kosztownej lekcji.
Źródło: GTSpirit