Kierowcy zawodowi powinni mieć największe umiejętności i doświadczenie. Niestety, rzeczywistość pokazuje, że bywa z tym różnie.
Ten przykład mrozi krew w żyłach i udowadnia, jak nierozsądni mogą być kierowcy. Nagranie przedstawia kuriozalne wyprzedzanie wielotonowym zestawem. Użytkownik TIR-a postanowił wyprzedzić inny tego typu pojazd. Problem polegał na tym, że nie było wystarczającej przestrzeni, by wykonać manewr. Pomijamy już kwestie związane z jego sensem…
Kierowca ciągnika siodłowego zdecydował próbował się zmieścić pomiędzy dwa inne zestawy, ale zabrakło przestrzeni. Kontynuował więc manewr wyprzedzania, przez strefę wyłączoną z ruchu, pod prąd i po drugiej stronie wysepek. Absurd.
Bezgraniczna głupota
To nie mogło się udać, skoro różnice w prędkościach były bardzo małe. W końcu z przeciwka nadjechał inny pojazd. Użytkownik auta dostawczego musiał wyhamować do zera, by nie doszło do zderzenia czołowego.
Kierowca TIR-a zrobił to samo. W końcu zlitował się nad nim drugi uczestnik ruchu i wpuścił go przed siebie. Tak głupie manewry nigdy nie powinny mieć miejsca. Trudno uwierzyć, że kierowca zawodowy może postępować w taki sposób.
Wyprzedzanie na tym odcinku było skrajnie niebezpieczne i po prostu bezsensowne. Nawet jeśli manewr udałby się, to kierowca zyskałby jedynie kilka sekund. Jechał praktycznie tym samym tempem. Poza tym, przed nim znajdował się sznur pojazdów. W tym przypadku jednak stracił więcej czasu, niż mógł zyskać. Powinien ewidentnie zostać ukarany mandatem, a może i utratą prawa jazdy. Dobrym pomysłem byłoby także wysłanie na kurs bezpiecznej jazdy.