Służba amerykańskiego policjanta należy do najbardziej niebezpiecznych na świecie. Funkcjonariusze muszą być gotowi na wszystko. Dosłownie.
Teoretycznie normalna sytuacja może przerodzić się w piekło. Niektórych zdarzeń nie da się przewidzieć, dlatego mundurowi muszą wykazywać się refleksem i szybkim podejmowaniem decyzji. Tak też było tym razem w Pasadenie (Kalifornia, Stany Zjednoczone), kiedy patrol drogowy zatrzymał pewnego kierowcę do kontroli.
Okazało się, że mężczyzna nie ma ważnych uprawień – prawo jazdy zostało zawieszone. Od razu przyznał się do tego i bezproblemowo opuścił pojazd. Drugi policjant zajął się natomiast pasażerem. Gdy poprosił go o wyjście, mężczyzna się zgodził i gdy był już na zewnątrz, rozpoczął ucieczkę.
Podjęto za nim pościg na pieszo. Funkcjonariusz postanowił użyć ognia i postrzelił podejrzanego. Mężczyzna był uzbrojony (ukrywał w dłoni pistolet). Mężczyzna został aresztowany i przewieziony do szpitala. Tam jednak zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. OSTRZEGAMY! Nagranie dla pełnoletnich (o mocnych nerwach).