To bez wątpienia jeden z najbardziej pożądanych modeli czeskiego producenta. Już za moment doczeka się nowego wcielenia.
Kolejne wydanie Kodiaqa jest już gotowe do premiery. Wszystkie karty mają zostać odkryte w najbliższych dniach. Tymczasem możemy zerknąć, jak hit Skody wygląda na oficjalnych grafikach, które udostępnił producent.
Rewolucja? Nic z tych rzeczy. Czesi nie zamierzają wykonywać gwałtownych ruchów w kwestii designu, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Nowa Skoda Kodiaq będzie wierna aktualnemu językowi stylistycznemu, co oznacza raczej powściągliwy styl.
Hit Skody w nowym wydaniu
Pas przedni posiada dwuczęściowe elementy oświetlenia i szeroki grill z nową fakturą. Profil ujawnia natomiast opadającą linię dachu, duże felgi, plastikowe nakładki oraz zwężające się przeszklenia boczne. Jesteśmy ciekawi, czy auto rzeczywiście zostanie pozbawione klamek.
Tylna część karoserii oferuje lampy o ciekawym kształcie, które zachodzą na szeroką klapę bagażnika. Wyraźnie pochylona szyba i duży spojler nadają sylwetce odrobinę sportowego animuszu.
Co ciekawe, wiemy już jak wygląda wnętrze tego modeli. Hit Skody pozostał wierny ergonomii, dlatego panel klimatyzacji pozostał niezależny. I bardzo dobrze. Z kolei na kierownicy znalazły się fizyczne przyciski. Można? Można.
Zegary są oczywiście cyfrowe i można je personalizować zgodnie z własnymi oczekiwaniami. Na konsoli centralnej dominuje natomiast nowy ekran multimedialny, który częściowo wystaje poza obrys podszybia.
Jakoś materiałów? Na zdjęciach trudno je ocenić. Wydaje się, że nawet panele drzwiowe został dobrze wykończone, co sugerują zróżnicowane faktury, aluminiowe klamki, podświetlenie nastrojowe oraz wytapicerowane kieszenie. Na ostateczną ocenę musimy jednak jeszcze trochę poczekać.
>Nowa Skoda Superb – wnętrze. Czesi pozytywnie zaskoczyli
Gdy Skoda Kodiaq 2024 zostanie zaprezentowana, poznamy też oficjalne dane techniczne. Już dziś wiadomo jednak, że auto bazuje na platformie MQB Evo i zachowa silnik spalinowe. Podstawą będzie pewnie jednostka 1.5 TSI.
Dla fanów mocniejszych benzyniaków powinien pozostać w ofercie dwulitrowy motor z tej samej rodziny. Najlepiej do tego modelu pasuje oczywiście diesel – legendarne 2.0 TDI. W cenniku na pewno znajdą się skrzynie automatyczne i napęd na obie osie.