Wyjątkowo przykra wiadomość. Popularna prezenterka i komentatorka sportowa z Niemiec zmarła po wieloletniej chorobie.
Sabine Schmitz może być kojarzona z programem Top Gear, kiedy za czasów Clarksona, Maya i Hammonda „upalała” Ford Transita na słynnym torze wyścigowym. Wychowała się na Nurburgringu i znała go najlepiej. Przez lata była kierowcą BMW „Ring Taxi”. W sieci można znaleźć wiele nagrań ujawniających jej kunszt prowadzenia. Później pojawiała się także w brytyjskim show jako jedna z prowadzących (po odejściu słynnej trójki).
Była jedną z najbardziej utalentowanych kobiet w świecie motorsportu. Swoją karierę rozpoczęła w 1993 roku – w serii ADAC GT Cup (klasa 1). Później dołączyła do VLN Endurance, a nawet brała udział w 24-godzinnym wyścigu na Zielonym Piekle, kiedy to dwukrotnie zwyciężyła. Swoje epizody miała też w South African Touring Car Championship, Volkswagen Scirocco R-Cup, a także World Touring Car Championship.
51-letnia Niemka przegrała walkę z nowotworem. Wszystko zaczęło się w 2017 roku, kiedy została poddana leczeniu. Dwa lata później doszło do nawrotu. Zmarła 17 marca 2021 roku.