Aktualna generacja Rangera cieszy się całkiem sporym wzięciem. W zeszłym roku znalazła ponad 50 tysięcy nabywców, co jest przyzwoitym rezultatem.
Ford nie zamierza jednak osiadać na laurach i podtrzymuje zainteresowanie tym modelem. Tym razem poszerza ofertę limitowaną edycją (4500 egzemplarzy) o nazwie Thunder. Bazuje na wersji Wildrak i całkiem skutecznie przyciąga wzrok. Pierwsze, co rzuca się w oczy to szary lakier (Sea Grey) kontrastujący z czerwonymi okleinami. Nie zabrakło także czarnych uzupełnień (grill, osłony zderzaka) oraz dedykowanych felg w rozmiarze 18 cali.
Skrzynia ładunkowa została wyposażona w matę antypoślizgową i roletę. We wnętrzu znajdziemy taką samą tonację kolorystyczną i bogate wyposażenie obejmujące rozbudowane multimedia. Z kolei pod maską mieszka 2-litrowy diesel z rodziny EcoBlue generujący 213 Nm oraz 500 Nm momentu obrotowego. Za przeniesienie mocy na obie osie odpowiada 10-biegowy automat.