To zdarzenie z bielskich dróg nie jest żadnym wyjątkiem. Do takich i podobnych sytuacji dochodzi praktycznie w całym kraju.

Dziecko wbiegło przed samochód i naraziło siebie na niebezpieczeństwo. Warto dodać, że kilkanaście metrów dalej znajdowało się przejście, które uprawniało do przedostania się na sąsiedni chodnik.

Choć ta historia nie należy do odosobnionych, pokazuje, jak ważne jest edukowanie młodych – od kilkulatków do nastolatków. Właśnie ta grupa bardzo często pozwala sobie na lekceważenie przepisów. Młodzież zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia.

Dziecko wbiegło przed samochód – było blisko…

Jak wynika z nagrania pochodzącego z pojazdu uczestnika zdarzenia, dziecko wbiegło przed samochód, gdy ten znajdował się już w bardzo bliskiej odległości. Kierowca miał ograniczoną widoczność. Dostrzegł nieletniego, gdy ten wyłonił się zza innego auta, które przemieszczało się w przeciwnym kierunku.

Zobacz także: Pijany pieszy wszedł na autostradę i zasnął na pasie ruchu. Kierowca Volvo uratował mu życie (wideo)

Co istotne, nagrywający jechał bardzo spokojnie i utrzymywał wysoki poziom koncentracji. Dzięki temu miał chwile czasu, by zareagować oraz wytracić prędkość. Jak widać w dołączonym materiale, nieletni miał chwilę zawahania, gdy znajdował się już na torze jazdy rozpędzonego samochodu.

Tym razem udało się uniknąć potrącenia, ale nie każdy ma tyle szczęścia. Apelujemy o budowanie świadomości zarówno pieszych, jak i samych kierowców – szczególnie tych młodych. Tylko przestrzeganie przepisów może pozwolić na zminimalizowanie ryzyka wystąpienia takich sytuacji.