Wojciech Krzemiński
Czas biegnie zaskakująco szybko. Aż trudno uwierzyć, że ta generacja bawarskiego modelu ma już cztery dekady rynkowych doświadczeń.
Jeszcze dwadzieścia lat temu budziła raczej niechęć i pożałowanie. Dziś jednak jest zupełnie inaczej. Topowe wersje silnikowe są wręcz pożądane przez kolekcjonerów. Prezentowane BMW M3 E30 jest tego świetnym przykładem.
Co istotne, jest to unikatowa wersja, która cieszy się jeszcze większym zainteresowaniem. Powstało bowiem zaledwie 501 sztuk w takiej konfiguracji. Nic wiec dziwnego, że auto opisywane jest przez media z różnych zakątków świata.
Unikatowe BMW M3 E30
Przejdźmy już do konkretów. Oto BMW M3 E30 Evolution 2 z 1998 roku. Prezentowana wersja powstała jako warunek konieczny do otrzymania homologacji w Mistrzostwach Samochodów Turystycznych. Bawarska marka musiała więc wyprodukować pół tysiąca takich aut dopuszczonych do ruchu.
Wyróżników tego wariantu jest całkiem sporo. Zacznijmy od rzędowego silnika benzynowego o pojemności 2,3 litra. Zyskał on nowy wałek rozrządu, zmodyfikowane tłoki i większy stopień sprężania. W efekcie generuje 215 koni mechanicznych i 245 niutonometrów.
Jeżeli chodzi o stylistykę, to M3 E30 Evolution 2 oferuje przedni splitter o dedykowanym wzorze, wloty powietrza dodatkowo chłodzące układ hamulcowy oraz większy spojler na tylnej klapie.
>Zadbana Honda CRX na sprzedaż. Nie widać po niej przebiegu
Egzemplarz ze zdjęć został pomalowany lakierem Macao Blue Metallic. Przeszedł kilka ulepszeń, do których należą poprawione hamulce, udoskonalony mechanizm różnicowy, amortyzatory Bilstein, a także nowe sprężyny i stabilizator.
Auto utrzymane jest w świetnej kondycji i ma na liczniku 177 583 kilometrów. Choć przebieg nie jest mały, zarówno wnętrze, jak i karoseria zachowano w bardzo dobrym stanie. Poszukiwania nowego domu z pewnością nie będą trudne.
Już wiadomo, że to M3 w przyszłym miesiącu trafi na licytację Broad Arrow Auctions. Według ekspertów, może osiągnąć od 150 do 180 tysięcy dolarów. To więcej, niż trzeba zapłacić w Stanach Zjednoczonych za fabrycznie nową, aktualną generację tego BMW. Pamiętajmy jednak, że ta sztuka znacznie szybciej zyska na wartości, niż jej współczesna interpretacja – i bagaż technologiczny tego nie zmienia.
