Aktualizacja tego modelu wydaje się niespodzianką, ale zmiany nie stanowią rewolucji, tylko udoskonalenie, które ma poprawić poziom użyteczności, szczególnie w kabinie.
Aston Martin DBX707 2025 będzie jedyną konfiguracją tego SUV-a w ofercie. Krótko mówiąc, pozostałe warianty zostają wycofane. Czy to dobra decyzja? No cóż, prezentowana konstrukcja jest na rynku od 2020 roku, dlatego marka wie lepiej, czy opłaca się utrzymywać więcej konfiguracji w cenniku.
Zmiany dotyczące karoserii są wyjątkowo skromne. Te najbardziej widoczne dotyczą wysuwanych klamek. Bystre oko dostrzeże również nowe lusterka boczne. Przy okazji modernizacji, wprowadzono także pięć nowych lakierów: Epsilon Black, Sprint Green, Aura Green, Podium Green i Helios Yellow.
Aston Martin DBX707 2025 – wewnętrzne zmiany
Zmiany w kabinie są inspirowane projektami z DB12 i Vantage. Podkreśla to nowy system informacyjno-rozrywkowy, który obsługuje bezprzewodowo Android Auto i Apple CarPlay. Puryści z pewnością docenią sporą liczbę fizycznych przycisków systemu HVAC, które pozwalają dobierać ustawienia układu kierowniczego, zawieszenia czy trybów jazdy. Z kolei wskaźniki są oczywiście cyfrowe. Osadzono je na wyświetlaczu o przekątnej 10,25 cala. Mają czytelny interfejs i pozwalają na drobną konfigurację.
Aston Martin Martin DBX707 2025 będzie oferowany w trzech wersjach wyposażeniowych: Inspire Sport, Inspire Comfort i Q. Każdy egzemplarz otrzyma w standardzie wspomniane instrumenty pokładowe, a także system audio o mocy 800 W, który obejmuje 14 głośników. Fani muzyki mogą dopłacić do zestawu Bowers & Wilkins (1600 W) dysponującym 23 głośnikami.
Pod maską obyło się bez zaskoczeń. Topowy DBX skrywa tę samą benzynową jednostkę o pojemności 4 litrów, która dysponuje podwójnym doładowaniem. Pod prawą stopą użytkownika kryje się 707 koni mechanicznych i 900 niutonometrów.
Z silnikiem zintegrowano dziewięciobiegową przekładnię automatyczną. W optymalnej sytuacji przekazuje te wartości na obie osie, ale może przenieść cały potencjał również w 100 procentach na tylną oś.
Osiągi są imponujące. SUV Astona Martina przyspiesza do setki w 3,1 sekundy i potrafi rozpędzać się do 300 km/h. W zatrzymaniu tego kolosa pomaga wydajny układ hamulcowy, który może ukrywać się za 23-calowymi felgami aluminiowymi (w standardzie są 22-calowe).
Produkcja zaktualizowanego DBX-a rozpocznie się w tym kwartale. Pierwsze egzemplarze powinny trafić do klientów pod koniec lata lub jesienią. Ceny w Polsce nie zostały jeszcze ujawnione, ale należy spodziewać się ponad miliona złotych.