Tegoroczne Grand Prix Włoch okazało się szczytem motorsportowych emocji. Nieprzewidywalny wyścig zakończył się pechem Ferrari, Mercedesa i Red Bulla.
Nieoczekiwanym zwycięzcą okazał się Pierre Gasly. Francuz utrzymał pierwszą lokatę, choć był naciskany przez Sainza. Na trzecim stopniu podium zagościł Lance Stroll. Takiej trójki na szczycie jeszcze nie było. Pomogły jej neutralizacje i błędy kierowców.
Pierwszym pechowcem był Vettel, który wycofał się z wyścigu na szóstym okrążeniu. Powód? Awaria układu hamulcowego. Z powodu awarii wypadł z rywalizacji również Magnussen. Właśnie wtedy pojawiła się czerwona flaga. Hamilton i Giovinazzi najpewniej jej nie zauważyli z zjechali na pit stop, co było sprzeczne z regulaminem. Obaj dostali karę 10 sekund w boksie.
Wznowienie ścigania trwało bardzo krótko. Na jednym z zakrętów wypadł Leclerc i z impetem uderzył w bariery energochłonne. Na szczęście Monakijczyk nie doznał poważnych obrażeń. Uszkodzenie zabezpieczenia toru zaowocowało zatrzymaniem wyścigu, który po dłuższej przerwie (ok. 25 minut) został wznowiony z pól startowych w kolejności zjechania do alei serwisowej.
Szczęścia nie miał też Max Verstappen, którego bolid również nie dotrwał do końca wyścigu. Z kolei jego kolega zespołowym, Albon, dostał karę 5 sekund za spychanie kierowcy Haasa (Grosjeana) i zdołał dotrzeć do mety na piętnastym miejscu. Ostatecznie RedBull nie punktował, podobnie jak Ferrari, choć powody problemów zespołowych były inne.
Hamilton po odbyciu kary w alei serwisowej rozpoczął pogoń za resztą, ale zabrakło mu czasu. Ostatecznie dotarł jako siódmy. Drugi reprezentant Mercedesa, Bottas, miał kłopoty z temperaturą silnika. Dyspozycja auta pozwoliła jedynie na piątą lokatę. Tuż przed nim linię mety przekroczył Norris. Kolejny solidny występ zanotowali kierowcy Renault – Ricciardo był szósty, a Ocon ósmy. Ostatnie punktowane pozycje przypadły Kvyatowi i Perezowi. Tuż za dziesiątką uplasował się Latifi, co było dużym zaskoczeniem. Russell był natomiast czternasty. Po wyścigu obaj kierowcy podziękowali Claire za współpracę – rodzina Williams żegna się z F1, co jest końcem pewnej epoki. Był to ostatni rodzinny team w stawce.
Kierowcy Alfa Romeo Racing Orlen spisali się przeciętnie, choć po neutralizacji startowali z bardzo wysokich lokat. Niestety kara dla Giovinazziego (wspomniane 10 sekund) i konieczność wymiany opon u obu zaowocowały pozycjami nr 13 (Raikkonen) i 16 (Giovinazzi). Tak kształtują się wyniki Grand Prix Włoch 2020:
https://www.facebook.com/Formula1/photos/a.570461836444136/1853288154828158/?type=3&theater