w

Wystawa Mateusza Hajmana w Rondzie Sztuki

Pierwszego sierpnia, w katowickim Rondzie Sztuki odbył się wernisaż wystawy fotografii Mateusza Hajmana ?Wszystko poza tym?. Student malarstwa na ASP w Katowicach prezentuje akty, które udają fotografie dokumentalne. Prace będą pokazywane do dwudziestego piątego sierpnia.

 

?Mateusz Hajman robi zdjęcia. Nie ma w tym większej filozofii. Bierze aparat do ręki, patrzy w wizjer, kadruje, naciska na spust migawki. Ustawianie ostrości nie zawsze wychodzi, jest za ciemno, za jasno, aparat jest za stary?? ? tak o wystawie młodego artysty pisze kurator Szymon Kobylarz. Czytając tę wypowiedź, można odnieść mylne wrażenie, że Hajman przez przypadek staje się fotografem, że jest nieświadomy tej techniki. Patrząc na cykl prac prezentowanych od początku sierpnia w Galerii +, mieszczącej się w katowickim Rondzie Sztuki, faktycznie można dostrzec niedokładność, lecz jest ona całkowicie zaplanowana.

 

Autor wystawy, w celu uzyskania konkretnego efektu, świadomie używa starego sprzętu analogowego. Ujęcia są odarte z jakości, podkreślając tym samym paradokumentalny styl fotografii Hajmana. Podczas rozmowy, którą odbyłem z artysta w trakcie wernisażu, dowiedziałem się, że również malarskość ujęć jest dla niego istotna.

 

Proces wykonywania zdjęcia jest dla fotografa swego rodzaju mieszanką, w której dużą rolę odgrywa wizja artystyczna, ale ważna jest także naturalność sytuacji. Mateusz podkreśla, że gdy już modelka zdecyduje się zapozować, on przedstawia koncepcję zdjęć i czeka obserwując jej działania. ? To chyba jest planowanie przypadku ? podkreśla z przekorą autor. Przypadkowość i odstawienie jakości na drugi plan dodaje cyklowi ogromnej dynamiki, co niewątpliwie jest atutem.

 

Wystawa ?Wszystko poza tym? dostępna będzie w Rondzie Sztuki do 25 sierpnia. Każda osoba chcąca osobiście zetknąć się z fotografiami artysty będzie więc miała taką możliwość. Warto dodać, że w połowie sierpnia, w nowo otwartej katowickiej Galerii Dwie Lewe Ręce zostanie zaprezentowana druga część wystawy. ? Nie będą to fotografie, tylko wystawa bardziej o robieniu zdjęć. Rzeczy, które ja obserwuję w trakcie fotografowania. Będą więc filmiki, instalacje, obrazy ? zapowiada Mateusz Hajman.

 

Poniżej zapis krótkiej rozmowy z artystą.

 


 

Kamil Myszkowski: Twoje prace utrzymane są w stylu brudnopisu, przypominają migawki pamięci, jakbyś obawiał się, że zapomnisz daną scenę i przezornie ja fotografował. Skąd pomysł na tego typu zdjęcia?
 
Mateusz Hajman: To jest etap procesu, w którym zaczynałem od zdjęć sterylnych, dobrych technicznie. Z czasem one ewoluowały w stronę bardziej naturalnych przypadkowych. Ta estetyka podkreśla, że wszystko jest całkowicie zaplanowane przeze mnie, nie są to zdjęcia dokumentalne, tylko inscenizowane, udają dokument. Druga rzecz, to że studiuję malarstwo i ta estetyka nie do końca czysta, cyfrowa, fotograficzna jest mi bliska, jest dla mnie malarska. Dobrze się z tym czuję. Zwracam uwagę na kolor, ogólnie formę, a nie technikę.
 
KM: Podkreślasz, że nie przykładasz uwagi do sprzętu. Na Twoich zdjęciach widać brak przywiązania do jakości, czy można z tego wnioskować, że masz do przekazania jakąś historię, że chcesz coś powiedzieć niezależnie od formy wypowiedzi?
 
MH: Wydaje mi się, że ta forma jest uzupełnieniem, tego aby zdjęcia były jeszcze bardziej zwyczajne, naturalne, jakby podpatrzone. W tym nie ma jakiejś idei, że to jest na przykład cykl dziesięciu zdjęć na jakiś bardzo konkretny temat i tak macie go rozumieć. Nie chcę tego. Każdy może na różne sposoby interpretować moje zdjęcia. Dla mnie może być ważna kompozycja, ale komuś innemu w głowie powstaje historia przez to, że modelka jest w otoczeniu konkretnych mebli. I to jest dobre. Wracając natomiast do samej estetyki uważam, że robiąc to samo zdjęcie analogowo i cyfrowo, pierwsze z nich, właśnie analogowe, jest wydaję się lepsze, ma w sobie inność. Łatwiej jest zrobić ciekawsze zdjęcie analogiem.
 
KM: Podczas rozmowy przed wystawą zdradziłeś mi, iż część ujęć powstała przypadkowo, kiedy modelka rozluźniła się, czy też zajmowała czymś innym. W tej przypadkowości jest jednak sporo planowania, w końcu podkreślasz, że jest to aranżowany pseudo-dokument, jak to więc wygląda?
 
MH: To chyba jest planowanie przypadku. Jest przygotowana przeze mnie sytuacja, taki punkt wyjścia ale reszta, czyli na przykład poza modelki to już przypadek. Czyli można powiedzieć pół na pół ? jedno zdjęcie jest przeze mnie zaproponowane, a inne jest gdzieś nagle kątem oka zauważone. Taka praca mi się podoba, bo kiedy ja za dużo zaczynam mieszać, to zdjęcie zaczyna się robić sztywne i sztuczne, a nie o to mi chodzi.
 
KM: Oglądając Twoje prace ma się wrażenie, że modelki utraciły swoją tożsamość, stając się wręcz rekwizytem w chaotycznej scenografii. Dlaczego tak jest i czy to świadomy zabieg?
 
MH: Jak wymyślam jakiś pomysł to jest on ogólny, zazwyczaj nie myślę o konkretnej osobie pozującej. Chcę żeby te zdjęcia były w miarę uniwersalne, aby nie patrzeć przez pryzmat modelki, twarzy, tylko przez ogólny klimat tego zdjęcia. Oczywiście twarze się pojawiają, ale staram się tego unikać, wolę uniwersalność.
 
KM: Swoich rozmówców lubię pytać o przyszłość, gdzie i z czym zobaczymy Ciebie w przyszłości, gdzie sam siebie widzisz za kilka lat?
 
MH: Jedyne czego jestem pewien, to że za około dwa tygodnie w Galerii Dwie Lewe Ręce będzie druga część wystawy. Nie będą to fotografie, tylko wystawa bardziej o robieniu zdjęć. Rzeczy, które ja obserwuję w trakcie fotografowania. Będą więc filmiki, instalacje, obrazy. Na tym się teraz skupiam. Dosyć długo to składałem, robiąc trochę dla siebie, trochę na ASP, nie chcąc tego pokazywać. Jednak przekonałem się w końcu i skupiam się właśnie na tym. Ponadto nadal studiuję. Nie mam żadnych dalszych planów, wszystko samo się rozwija, ja mam tylko ogólne pomysły.
 
KM: Dziękuję Ci bardzo.
 
MH: Dziękuję.

 
_____________________
Autor: Kamil Myszkowski
Zdjęcia: Mateusz Hajman

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fiat Punto Sporting dla Wielkiej Brytanii

Citroen Racing Trophy Polska na półmetku