Najnowszy Passat, jak każdy poprzedni, nie jest projektem stylistycznej dezynwoltury czy abstrakcji. To konserwatywnie wyglądający samochód, który pod względem designu starzeje się bardzo wolno.
Może jednak prezentować się bardzo ciekawie. Dowodem na to jest najnowsza odsłona wersji R-Line bazującej na modelu po liftingu. W takiej konfiguracji nawet Variant prezentuje się świetnie. Pierwsze, co rzuca się w oczy to szary, naprawdę atrakcyjny lakier. Uzupełniają go czarne akcenty pod postaciami wieloramiennych felg, osłon lusterek, dachu, grilla i listew ozdobnych. Niby niewiele, a robi robotę…
Pod maskę Passata R-Line najlepiej umieścić którąś z najmocniejszych jednostek – 250-konnego diesla lub 280-konną benzynę. Tak czy inaczej, takie kombi Volkswagena jest naprawdę bardzo atrakcyjną propozycją.