w

Mercedes-Benz EQC oficjalnie

Wczoraj niemiecka marka ze Stuttgartu otworzyła kolejny rozdział w swojej historii. Oto Mercedes-Benz EQC w pełnej okazałości.

Jeśli chcesz być ekologiczny, kupujesz samochód elektryczny. Jeżeli zamierzasz być modny, wybierasz SUV-a. Władze firmy postanowiły połączyć te koncepcje i dzięki temu powstał elektryk dla aktywnych. Auto ma niebanalną sylwetkę, którą okraszono dynamicznymi liniami, atrakcyjnym oświetleniem i wyraźnymi obłościami. Co ważne, prezentuje się zupełnie inaczej niż GLC, co oznacza, że projektanci nie poszli na łatwiznę.

To samo mogę napisać o wnętrzu. Choć motyw dwóch ekranów złączonych czarną ramką pozostał, design kokpitu nie przypomina któregokolwiek z aktualnie oferowanych modeli Mercedesa. Złożono go oczywiście ze znanych już klocków, ale postawiono na nową konfigurację. Należy w tym miejscu dodać, że pojemność bagażnika to pokaźne 500 litrów. Mamy więc do czynienia z modelem, który możemy nazywać rodzinnym.

Przejdźmy do kwestii technicznych. EQC posiada dwie jednostki elektryczne – po jednej na oś. Ich łączna moc to 300 kW, co oznacza, że prawa noga kierowcy ma do dyspozycji 408 KM. Tak liczne stado i napęd na obie osie pozwalają na sprint do pierwszej setki w 5,1 sekundy. To świetny wynik, tym bardziej że masa własna pojazdu to 2465 kg. W samochodach elektrycznych najważniejszy jest jednak zasięg. Zgodnie z NEDC, na jednym ładowaniu można pokonać 450 kilometrów. Samochód można ładować zarówno na „elektrycznych stacjach”, jak i w domu ze zwykłego gniazdka. W EQC wykorzystano system CCS umożliwiający korzystanie z szybkich ładowarek (110 kWh), które napełnią akumulator w ok. 40 minut.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SEAT Ibiza – kolejna ofiara Nurburgringu (Video)

Smart w roli… holownika pick-upa (Video)