Kradzieże Tesli nie należą do popularnych. Są dwa największe powody takiego stanu rzeczy.
Po pierwsze, auto nie należy do popularnych, więc popyt na nie jest ograniczony. Po drugie, zamontowano w nim GPS, który jest w stanie zlokalizować jego położenie. Sprytni złodzieje wiedzą jednak, że szybkie rozebranie auta na części i rozbrojenie GPS-u może bardzo utrudnić czynności poszukiwawcze. Tym razem jednak policji udało się odzyskać jeden z egzemplarzy, a raczej to, co z niego zostało. TIR przewożący skradziony ładunek został złapany na granicy z Holandią. Co ciekawe, 40-latek prowadzący ciężarówkę stwierdził, że kupił części legalnie i posiada nawet rachunek. Jak się okazało, był podrobiony. Teraz odpowie za swój czyn przed sądem.