Takie historie zdarzają się dość rzadko, przynajmniej w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju.
Dolnośląski Zespół Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli 41-latka prowadzącego Volvo XC90 poprzedniej generacji, do którego była podpięta przyczepa, a na niej – Mercedes W124. Próba sprawdzenia dowodów rejestracyjnych się nie udała, ponieważ okazało się, że kierowca nie ma żadnego dokumentu. Funkcjonariusze GITD zweryfikowali więc numery VIN i okazało się, że zarówno przyczepa, jak i Mercedes oraz Volvo zostały skradzione w Holandii. Kierowca został zatrzymany, przesłuchany, a następnie wypuszczony. Warto dodać, że nie usłyszał zarzutów. Śledztwo jest w toku, dlatego szczegóły sprawy nie zostały jeszcze w pełni ujawnione.
Źródło: GITD