w ,

Volkswagen Golf GTI – adrenalina w dyskretnym przebraniu

Jak ten czas leci. Golf GTI, najbardziej kultowa z kultowych odmian najbardziej kultowego z kultowych hot hatchy szykuje się do… 40 urodzin. My, ostatnie dni spędziliśmy za kierownicą siódmej generacji superklasyka…

 

Z zewnątrz?
Gran Turismo Injection, bo tak zasadniczo tłumaczy się skrót GTI, to auto dyskretne. Nie ma olbrzymich spojlerów, lotek czy innych atrybutów mocnego hatchbacka. Jest mocarzem, ale nie w reprezentacyjnym dresiku. Nieco złośliwie można powiedzieć, że GTI jest równie zachowawczy jak każdy kolejny Golf. Ale, w tym szaleństwie jest metoda. Zamiast epatować wyglądem, kilka dyskretnie wyróżniających auto z tłumu gadżetów i… tyle. W zasadzie, omawianie tego kultowego hatchabcka można by spointować powiedzeniem: Golf, jaki jest, każdy widzi.

 

Z drugiej strony, nie można nie zauważyć zmian. W porównaniu do poprzednika, rysy GTI wyraźnie się wyostrzyły. Auto jest nieco niższe, bardziej przysadziste. Przez to, sprawia wrażenie dłuższego. Zmienił się też grill. Wygląda niczym plaster miodu nieco szalonej pszczoły. Wyraźnie spoważniało się też biksenonowo-diodowe spojrzenie GTI z Wolfsburga. Jeżeli dodamy do tego kilka aerodynamicznych szczelin na spojlerze, klasyczne felgi i niewielki znaczek na błotniku, obraz Golfa GTI VII generacji wydaje się pełny.

 

Golf GTI ma identyczne wymiary jak standardowy Golf VII generacji: 4255 mm długości, 1790 mm szerokości, 1452 mm wysokości, a rozstaw osi 2637 mm. Bagażnik, to 380 litrów. Mało, ale i tak lepiej niż u wielu konkurentów. Po złożeniu foteli pojemność wzrasta do 1270 litrów. I to jest wynik co najmniej niezły.

 

? i w środku
W środku zmian tyle, co w każdym kolejnym Golfie. Volkswagen nie ingeruje w rozkład pokładowych instrumentów. Wsiadając do każdego następnego VW Golfa z góry wiemy gdzie, co i do czego. Auta z koncernu VW zawsze kojarzyły się z wzorcową ergonomią i poukładanym niczym kredki w piórniku prymusa, kokpitem. Pod tym względem, od lat nic się nie zmieniło. Bez względu na to czy jest to GTD, GTI czy zwykła wersja, zawsze oferuje wzorową, przemyślaną aż do bólu, megalogiczną ergonomię.

 

Nie zmieniły się także tradycyjne, (i zarazem dyskusyjne nieco) ?kocyki? na fotelach. Kraciasta tapicerka to jeden ze znaków rozpoznawczych Golfa GTI. I nawet jeżeli połączono ją ze skórą czy alkantarą, i tak są znakiem rozpoznawczym tego samochodu.

 

Niewielu producentów decyduje się na budowanie aut o sportowych osiągach w pięciodrzwiowej ?budzie?. GTI jest jednym z chlubnych wyjątków. Dzięki temu, jest pełnokrwistym sportowcem i rodzinnym wozidłem z 220 końmi pod maską.

 

Technologia
Co zmieniło się w mechanice auta? Tu zmian jest naprawdę sporo. I do tego, zmian na lepsze. Po pierwsze, silnik. Dwulitrowa jednostka osiąga teraz 220 KM, czyli o całe 10 więcej niż w VI generacji. Wzrost mocy idzie w parze z wysokim momentem obrotowym ? 350 ?niutków? osiąganych od 1500 do 4400 obrotów robi swoje.. Auto wystrzela od 0-100 km/h w 6,4 sekundy.

 

Starą szperę, nie do końca sprawdzającą się w czasie dynamicznego pokonywania zakrętów zastąpiła ?elektrohydrauliczna blokada mechanizmu różnicowego?. Nowa szpera jest dużo wydajniejsza, dzięki czemu wyjście z zakrętu jest teraz szybsze.

 

Precyzji w prowadzeniu dodaje debiutujący w aucie progresywny układ kierowniczy. Zmienne przełożenie przekładni kierowniczej jest wreszcie zdrowym kompromisem pomiędzy komfortem a czymś w rodzaju bezpośredniości doznań podczas prowadzenia samochodu. Ponadto, tak jak w innych modelach Volkswagena, Golfa GTI wyposażono w adaptacyjne zawieszenie DCC, dające możliwość wyboru pomiędzy trzema trybami pracy: Comfort, Normal i Sport.

 

Wrażenia z jazdy
Nie bardzo pamiętam, jak jeździło się Golfem GTI VI generacji. Za to w pamięci mam jeszcze Focusa ST i Giuliettę QV. I tylko z tymi autami mogę porównać GTI. Tydzień za kierownica Golfa GTI VII generacji dostarczył sporo wrażeń. Oczywiście, GTI to nie ?eRka?, ale dzięki homogenizowanemu zawieszeniu i pięciodrzwiowemu nadwoziu sprawdza się w codziennym życiu.

 

Jak zatem wyglądała jazda Golfem w porównaniu do konkurencji? No cóż, różnic zbyt wielu nie odczułem. Wydaje mi się, że pewniej w ostrych łukach czułem się w Focusie ST. Bardziej komfortowa była Alfa. Ale całokształt, to znaczy fun z jazdy i strona ekonomiczna, chyba jednak przemawia za Golfem GTI. W teście auto skonsumowało średnio 8,4 litra etyliny. W mieście, niewiele ponad 11. Te wyniki wprawdzie nieznacznie, ale są jednak lepsze niż u konkurencji.

 

Okiem przedsiębiorcy
Golf GTI w wersji 3-drzwiowej kosztuje 107 390 zł, a model 5-drzwiowy to wydatek 109 050 zł. GTI z przekładnią typu DSG jest droższe o 8 000 zł. A konkurencja? No cóż, w zasadzie ceny są podobne. Renault Megane R.S. kosztuje 105 550 zł, Ford Focus ST 107 250 zł, Alfa Romeo Giulietta Quadrifoglio Verde 109 400 zł, Opel Astra OPC 123 950 zł, a Skoda Octavia RS ? 104 100 zł.

 

Samochód można sfinansować w ramach Kredytu Niska Rata oraz Kredytu Wygodna Spłata. Co ważne, auto nabyć można bez angażowania jakiegokolwiek własnego kapitału. Dla przedsiębiorców auto dostępne jest w leasingu. Całkowita suma opłat 107% obowiązuje dla okresu finansowania wynoszącego 36 miesięcy, przy opłacie wstępnej 20% i wartości wykupu równej 1%. Oferta leasingowa obejmuje również inne parametry: okres finansowania od 24 do 60 miesięcy, opłatę wstępną od 10% do 45% oraz wartość końcową 1 lub 19%. W ramach oferty finansowej Volkswagen Bank Polska klienci otrzymują pakiet Volkswagen Safe+ gratis, który gwarantuje ochronę przed nieoczekiwanymi kosztami napraw po upływie fabrycznej gwarancji (na okres 1 roku i do 60 tys. km przebiegu).

 

Podsumowanie
Golf GTI to pełnowartościowy samochód do codziennej jazdy. Z pięciodrzwiowym nadwoziem, sporą ilością miejsca w kabinie i bogatym wyposażeniem standardowym. Jeżeli dodamy do tego ponadstandardowe osiągi i umiarkowane ?spożycie? to otrzymamy auto bliskie ideału…

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Suzuki SX4 S-Cross 1.6 VVT ALLGRIP Premium – Reinkarnacja

Sir Jackie Stewart (1939-) – Latający Szkot