Konkurencyjne marki, dwie różne szkoły projektowania samochodów i przepaść technologiczna. Szykuje się niezły pojedynek.

Audi RS5 i BMW i4 M50 należą teoretycznie do tego samego segmentu. Chodzi oczywiście o tzw. czterodrzwiowe coupe z segmentu D. Fakty są jednak takie, że ich klienci to zupełnie inne grupy, bo różnice w układach napędowych są po prostu na tyle duże, że nikt tych aut nie zestawia razem – poza kanałem carwow, rzecz jasna.

To jednak nie oznacza, że walka na prostej nie będzie ciekawa. To wydarzeni z cyklu „benzyna kontra elektryk”. Coraz częściej dochodzi do takich sprawdzianów, ale wydaje się, że konserwatywnych fanów motoryzacji nie przekonają nawet miażdżące triumfy aut na prąd.

Audi RS5 i BMW i4 M50 – wyścig na prostej

Zacznijmy od modelu z Ingolstadt. Audi RS5 skrywa silnik 2.9 V6 Biturbo, który oddaje do dyspozycji 450 koni mechanicznych i 600 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. W takiej konfiguracji masa własna pojazdu sięga 1742 kilogramów.

Z kolei BMW i4 M50 skrywa dwie jednostki elektryczne, których łączny potencjał wynosi 544 konie mechaniczne oraz 795 niutonometrów. Tutaj także moc kierowana jest na obie osie za pośrednictwem selektora kierunku jazdy. Parametry bawarskiego konkurenta wydają się znacznie lepsze, ale sporą rolę może odegrać masa własna. Elektryczny model waży bowiem aż 2215 kilogramów.

Zobacz także: BMW i4 M50 i BMW M3 w starciu na prostej. Kilowaty kontra konie mechaniczne (wideo)

BMW może mieć przewagę na starcie, ale z każdym kolejnym metrem będzie ją trudniej utrzymać. To jednak tylko teoria. Co pokazała rzeczywistość? Dowiesz się oglądając poniższy materiał: