Czy tego chcemy, czy też nie, samochody na prąd będą coraz częstszymi bywalcami europejskich ulic.
Do 2035 roku w wielu państwach Starego Kontynentu ma zakończyć się sprzedaż nowych modeli spalinowych. To duże wyzwanie. Mamy więc 13-14 lat, by przekonać się do tej technologii. Dziś nie brakuje sceptyków. To porównanie zasięgów aut elektrycznych pozwala dowiedzieć się nieco więcej o możliwościach alternatywnych napędów.
Materiał powstał na kanale carwow, który jest prowadzony przez Mata Watsona. Brytyjczyk wybrał sześć samochodów, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Są to:
- Audi Q4 e-tron
- BMW iX3
- Ford Mustang Mach-E
- Hyundai Ioniq 5
- Kia EV6
- Skoda Enyaq iV
W tym zestawieniu znajdują się dwa przerośnięte hatchbacki, jeden SUV i trzy crossovery. Który z nich pokona najdłuższy dystans? Wbrew pozorom, nie to jest najważniejsze, ponieważ wybrane auta mają różne pojemności baterii (wartości brutto), masy własne i moce.
Bardziej chodzi o wydajność układów i pokrycie z danymi fabrycznymi. Krótko mówiąc, test w warunkach rzeczywistych pokazał, o ile różnią się uzyskane rezultaty zasięgu od liczb podanych przez producentów.
Porównanie zasięgów aut elektrycznych
W porównaniu wzięło udział Audi Q4 e-tron w wersji „50” oferuje 200 koni mechanicznych i 460 niutonometrów. Wszystkie argumenty trafiają na obie osie. Auto potrafi osiągać setkę w 6,2,5 sekundy i pędzić 160 km/h. Bateria ma pojemność 82 kWh, co ma zapewniać 480 kilometrów zasięgu.
BMW iX3 skrywa zestaw elektryczny oddający do dyspozycji użytkownika 286 koni mechanicznych oraz 400 niutonometrów, które trafiają na oś tylną. Pojemność akumulatora wynosi niemal 74 kWh. Bawarski SUV rozwija setkę w 6,8 sekundy i rozpędza się do 180 km/h. Zasięg teoretyczny to 462 kilometry.
Ford Mustang Mach-E w prezentowanej konfiguracji oferuje baterię o pojemności 76 kWh. Układ elektryczny oferuje 269 koni mechanicznych i 430 niutonometrów. Cały potencjał trafia na oś tylną. Samochód ma pokonywać 440 kilometrów na jednym ładowaniu. Warto dodać, że rozpędza się do setki w 6,9 sekundy i rozwija 180 km/h.
A jak wypada Hyundai Ioniq 5 na tle konkurentów? Zacznijmy od tego, że jego bateria ma pojemność 73 kWh i ma pozwalać na pokonanie 460 kilometrów. Auto oddaje do dyspozycji aż 305 koni mechanicznych i 605 niutonometrów. Przyspiesza do setki w 5,2 sekundy i rozwija 185 km/h prędkości maksymalnej. To oczywiście topowa konfiguracja tego modelu. Cena? Co najmniej 241 900 złotych.
Co ciekawe, Kia EV6 jest mocniejsza od swojego koreańskiego kuzyna. W tej specyfikacji generuje 325 koni mechanicznych i 605 niutonometrów. Tutaj także można liczyć na napęd AWD. Samochód rozwija setkę w 5,2 sekundy i potrafi pędzić 188 km/h. Bateria o pojemności 77 kWh ma pozwlać na pokonanie 506 kilometrów. Cena 221 900 złotych
Na sam koniec pozostała Skoda Enyaq. Mat Watson sugeruje, że auto ma akumulator o pojemności 77 kWh, ale wydaje się, że jest to wersja z baterią 62 kWh, co sugeruje zasięg wynoszący dokładnie 412 kilometrów. Auto oferuje 179 koni mechanicznych i pozwala rozwijać setkę w 8,8 sekundy. Moc trafia na koła tylne. Ceny tej bazowej konfiguracji startują od 184 400 złotych.
Rzeczywiste zasięgi aut elektrycznych
Szybko okazało się, że nawet ostrożna i spokojna jazda nie jest w stanie pozwolić na pokrycie rezultatów sugerowanych przez samych producentów. Wyniki są rzeczywiście słabsze i widać duże rozbieżności.
Podsumowanie na końcu materiału (43:09) ujawnia, że najbliżej danych fabrycznych były Kia EV6 oraz BMW iX3, które pokonały 91 procent sugerowanego zasięgu na jednym ładowaniu.
Ceny aut elektrycznych w testowanych konfiguracjach:
- Audi Q4 e-tron 50: 253 500 złotych
- BMW iX3: 287 500 złotych
- Ford Mustang Mach-E: 223 120 złotych
- Hyundai Ioniq 5: 241 800 złotych
- Kia EV6: 221 900 złotych
- Skoda Enyaq: 184 400 złotych
Najsłabiej wypadło Audi Q4 e-tron, które odbyło trasę sięgającą 78 procent wyniku deklarowanego przez producenta. To znaczące różnice – ponad 20 procent.